Jak podało ministerstwo na swoim profilu na Facebooku, Jerzy Malczewski w czasie II wojny światowej walczył w szeregach Armii Krajowej - I Obwód "Radwan" - a także jako żołnierz zgrupowania WSOP - batalion "Bełt".
- Jak zwołali nas w nocy, że budujemy barykadę, to wszyscy myśleli, że robimy to, aby zaatakować budynek Banku Gospodarstwa Krajowego. Panował w nas nastrój jak pewnie wśród tych walczących pod Stalingradem. Były to jednak tylko nasze mrzonki. Zdobycie pierwszego piętra, gdzie były okratowane okna, bez odpowiedniego osprzętu było niewykonalne - opowiadał na antenie Polskiego Radia 24 Jerzy Malczewski.
Jerzy Malczewski ps. "Wola": miałem szalone szczęście, że przeżyłem wojnę i Powstanie Warszawskie
Dodał też, że miał szczęście. - Za to, że przeżyłem, mogę dziękować Opatrzności Bożej. W czasie wojny można było stracić życie w każdej chwili. Podczas łapanek Niemcy aresztowali ludzi z kompletnego przypadku, a aresztowanie zazwyczaj skutkowało śmiercią - mówił kombatant.
Wspominał również swoje aresztowanie i ucieczkę z rąk okupanta. - Gdy byłem pędzony w kordonie do Pruszkowa, zobaczyłem nadchodzących z naprzeciwka robotników. Nie byłem wtedy specjalnie sprytny, miałem zaledwie 20 lat, ale jakoś udało mi się niepostrzeżenie przyłączyć do nich i uratować życie - dodał Jerzy Malczewski.
jp