Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Szewczuk 01.07.2020

"Smutny dzień dla Hongkongu". Pompeo krytykuje wprowadzone przez Chiny prawo

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo ocenił, że narzucone Hongkongowi przez Chiny prawo jest "drakońskie". Wskazał, że nowe przepisy "zniszczyły" autonomię tego regionu.

Opracowane w Pekinie i narzucone Hongkongowi prawo o bezpieczeństwie państwowym zostało we wtorek opublikowane w dzienniku urzędowym i weszło w życie. - To smutny dzień dla Hongkongu i dla każdego w Chinach, kto kocha wolność - stwierdził Pompeo.

Jego zdaniem "paranoja i strach" doprowadziły władze w Pekinie do odebrania Hongkongowi wolności. - Stany Zjednoczone nie będą się bezczynnie przyglądać, jak autorytarne Chiny dokonują aneksji Hongkongu - ostrzegł szef amerykańskiej dyplomacji.

Już w poniedziałek władze USA ogłosiły wstrzymanie eksportu do Hongkongu sprzętu wojskowego i ograniczenie dostępu tego terytorium do amerykańskich technologii.

CZYTAJ RÓWNIEŻ
hk mid-epa08516963_2 1200.jpg
Nowe prawo o bezpieczeństwie już obowiązuje w Hongkongu. Pekin narzuca swoje reguły

Czytaj więcej:

Kres praworządności w Hongkongu?

Państwo Środka zapowiedziało, że podejmie kroki w odpowiedzi na pozbawienie Hongkongu specjalnych przywilejów handlowych przez USA. Pekin nie sprecyzował, po jakie środki odwetowe może sięgnąć.

Według chińskich władz nowe przepisy służą zwalczaniu działalności terrorystycznej, separatystycznej i wywrotowej oraz zmów z zagranicznymi siłami. Urzędnicy twierdzą, że będą one dotyczyły tylko niewielkiej liczby osób zagrażających bezpieczeństwu państwowemu.

Krytycy oceniają jednak, że nowe przepisy położą kres wolności i praworządności, które odróżniają Hongkong od Chin kontynentalnych i uznawane są za kluczowe dla jego pozycji jako centrum finansowego. Narzucenie tych praw Hongkongowi z pominięciem jego lokalnej legislatywy uznawane jest za podważenie autonomii regionu, przewidzianej zasadą "jednego kraju, dwóch systemów".

ms