Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Damian Nejman 02.07.2020

"Nie liczyli się z nikim, zwłaszcza ze zwykłym człowiekiem". Prezydent o polityce rządu PO-PSL

 - Moje słowa o "warszawce" były opisem polityki realizowanej przez ugrupowanie, na którego czele dziś jako wiceprzewodniczący stoi Rafał Trzaskowski. To była polityka, która nie liczyła się z nikim i z niczym, zwłaszcza ze zwykłym człowiekiem - powiedział prezydent Andrzej Duda.
duda 1200 pap.jpg
"Polityka napychania kieszeni warszawskiemu salonowi". Prezydent ostro o przeciwnikach

Prezydent był pytany w Polsat News, czy swoją czwartkową wypowiedzią na spotkaniu z mieszkańcami Łobza (woj. zachodniopomorskie) nie zamknął sobie drogi do zdobycia głosów mieszkańców dużych miast. Chodzi o wypowiedź: "chcę, żeby była kontynuowana polityka odważnych inwestycji i dbania o człowieka, a nie polityka dziadostwa i dbania tylko o elitę, nie polityka napychania kieszeni warszawskiemu salonowi, tak zwanej »warszawce«, czyli grupie najbogatszych ludzi, prominentnych, którzy się bogacili bardzo często kosztem reszty społeczeństwa".

Andrzej Duda tłumaczył, że jego słowa były opisem polityki realizowanej przez ugrupowanie, na którego czele dziś jako wiceprzewodniczący stoi Rafał Trzaskowski. - To była polityka, która nie liczyła się z nikim i z niczym, zwłaszcza ze zwykłym człowiekiem - ocenił prezydent, wskazując, że najlepszym tego przykładem było podwyższenie wieku emerytalnego.

Czytaj także:

Dopytywany, czy - jego zdaniem - ludzie dziś myślą, że elitą w Polsce jest PiS, Duda odpowiedział, że kiedy mówi o "salonie warszawki", to opinia społeczna w Polsce dokładnie wie, co ma on na myśli. - Jest taka grupka różnego rodzaju celebrytów, z różnych środowisk, którzy tę elitę "salonu warszawki" stanowią. Myślę, że w ten sposób patrzą na to Polacy i dlatego właśnie użyłem takiego sformułowania - dodał prezydent.

Prowadzący rozmowę dziennikarz zwrócił uwagę, że ktoś może powiedzieć o "krakówku", z którego pochodzi prezydent. - Ja pochodzę z krakowskiej inteligencji, nie pochodzę z "krakówka". "Krakówek" raczej na mnie nie głosuje - powiedział prezydent.

"Debata powinna zostać urządzona wspólnie przez trzy największe stacje telewizyjne"

duda1200papp.jpg
Prezydent: zobowiązałem się chronić rodzinę, nigdy nie podpiszę kart dla związków jednopłciowych

Prezydent pytany w Polsat News o zarzuty sztabu kandydata KO na prezydenta, Rafała Trzaskowskiego, że "przegrał walkowerem", nie stawiając się na debatę organizowaną przez TVN, TVN24, portal Onet i WP, która miała odbyć się w czwartek, odparł, że organizowanie tej debaty było złamaniem zwyczajów.

Czytaj również:

- Jeżeli pan Rafał Trzaskowski biegnie do stacji, która na co dzień popiera go, prywatnej w dodatku, która ma zagranicznego właściciela i razem z tą stacją dyktują mi jako prezydentowi, ale także kandydatowi w wyborach, kiedy i gdzie mam przyjść na debatę, to jest to złamanie wszystkich zwyczajów, jakie były do tej pory - oświadczył Duda.

- Do tej pory zwyczaje były takie, że jeżeli ktoś chciał urządzać debatę, to najpierw zadawał pytania sztabom, czy się godzą, w jakim terminie, żeby można się było przygotować, zaplanować, także w kontekście tego, jak się prowadzi kampanię - dodał prezydent.

Zdaniem Andrzeja Dudy chęć zorganizowania debaty przez TVN, TVN24, Onet i WP była "swoistym atakiem". Określił to jako "gangsterstwo polityczne".

- Mamy trzy główne wielkie telewizje w Polsce, z których każda ma swoich widzów. Chodzi o to, żeby wszyscy Polacy mogli debatę zobaczyć. Dlatego powiedziałem, że debata powinna zostać urządzona wspólnie przez trzy największe stacje telewizyjne, które dopuszczą w niej także do udziału inne media, które są zainteresowane - tak, żeby każdy Polak, każdy wyborca mógł zobaczyć tę debatę - podkreślił prezydent.

Andrzej Duda przypomniał, że wziął udział w debacie przed pierwszą turą wyborów i nie unika debat. Zdaniem prezydenta, gdy pojawiła się propozycja telewizji Polsat, żeby trzy telewizje zorganizowały wspólnie debatę, to sztab Rafała Trzaskowskiego nie odpowiedział. - To jednoznacznie pokazuje, jakie były zamiary zarówno sztabu pana Rafała Trzaskowskiego, jak i tamtej prywatnej telewizji - ocenił.

dn