Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jan Odyniec 03.07.2020

"Zaprzeczenie standardów dziennikarskich". Rzecznik prezydenta o publikacjach ws. ułaskawienia

To, co się dzieje wokół ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę - na wniosek pokrzywdzonej, poparty przez sądy i prokuraturę - mężczyzny, jest obrzydliwe i cyniczne - ocenił w piątek rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. - To niszczenie życia osób prywatnych - dodał.

Błażej Spychalski był pytany w TVP Info o publikację piątkowego "Faktu", w której opisano szczegóły sprawy. - To, co dzisiaj znalazło się w tej gazecie, jest wyjątkowo obrzydliwe i wyjątkowo paskudne. To coś, co niszczy życie tych ludzi - powiedział rzecznik prezydenta.

kprp paweł mucha free 1200.jpg
Paweł Mucha: jeśli chodzi o stosowanie prawa łaski, Andrzej Duda jest prezydentem najbardziej wstrzemięźliwym

Spychalski: zaprzeczenie standardów dziennikarskich

Podkreślił, że prezydent po bardzo długiej i wnikliwej analizie podjął decyzję o ułaskawieniu mężczyzny, ponieważ z wnioskiem wystąpiła córka oraz żona mężczyzny, wniosek był poparty pozytywną opinią sądów pierwszej i drugiej instancji oraz prokuratora generalnego. - To sytuacja, która zdarza się niezmiernie, niezmiernie rzadko - wskazał.

Spychalski akcentował, że sprawa dotyczy osób prywatnych, które wiele w życiu przeszły i próbują ułożyć je na nowo. Osoby, które "grzebią w tej sprawie" to - jak ocenił - nie przedstawiciele mediów, ale "hieny, które ze sprawy indywidualnej chcą zrobić temat polityczny".

- Apeluję, by takiej sprawy nie wykorzystywać, bo to jest wyjątkowo cyniczne, to niszczenie życia osób prywatnych - powiedział. Rzecznik prezydenta zwrócił uwagę, że matka osoby poszkodowanej mówiła w rozmowie z przedstawicielami jednego z mediów, że nie chce, by ingerowano w ich życie, by o tej sprawie pisano.

- To, co się dzieje wokół tej sprawy, jest obrzydliwe, cyniczne. To całkowite zaprzeczenie standardów etycznych dziennikarskich - ocenił.

Źródło: TVP Info

Sprawa ułaskawienia

"Rzeczpospolita" podała we wtorek, że pod koniec swojej kadencji prezydent Andrzej Duda dokonał kilku ułaskawień. 14 marca - jak napisano - ułaskawił m.in. "osobę skazaną za zgwałcenie małoletniego krewnego".

Prokuratura Krajowa informowała w środę, że ułaskawienie nie dotyczyło kary pozbawienia wolności, a wyłącznie skrócenia orzeczonego na sześć lat zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonymi, czyli pełnoletnią dziś córką i jej matką, oraz że to one same wystąpiły z wnioskiem o skrócenie tego zakazu.

Czytaj również:

shutterstock andrzej duda free prezydent free 1200.jpg
"Sprawa dotyczyła jedynie zakazu zbliżania się". Prezydent reaguje na informacje dot. ułaskawienia

PK podała, że pokrzywdzone argumentowały, że mężczyzna pracuje, pomaga finansowo swojej rodzinie i wspiera ją w życiu codziennym. Ponadto - według informacji jakie przekazały - mężczyzna nie pije alkoholu, "co było wcześniej przyczyną konfliktów rodzinnych".

Prezydent skomentował doniesienia medialne

Prezydent Andrzej Duda pytany w czwartek w Polsat News, czy gdyby miał decydować po raz drugi o ułaskawieniu mężczyzny skazanego za pedofilię, gdy zna już reakcję społeczną, zrobiłby tak samo, odpowiedział, że prezydentura to bardzo odpowiedzialne zadanie, obejmujące również darowanie kary - ułaskawianie. - Tu była szczególna sytuacja - zaznaczył. - To jest sprawa rodzinna. [...] Mnie jest szczególnie przykro, że ta sprawa jest roztrząsana, bo jest to sprawa rodziny, bardzo specyficzna - powiedział prezydent Andrzej Duda.

Podkreślił, że przed podjęciem decyzji miał zgodne opinie pokrzywdzonej, która sama prosiła o zniesienie zakazu zbliżania się, miał przychylne opinie dwóch instancji sądowych i opinię prokuratora generalnego, który znając wszystkie szczegóły, również opowiadał się za ułaskawieniem. - To jest rzadka sytuacja - zauważył prezydent. - Wszyscy jednoznacznie opowiadali się za ułaskawieniem i ja to zrobiłem, rozpatrując wszystkie okoliczności tej sprawy, jak również stanowisko kuratora, który badał w szczegółach sprawy tej rodziny - podkreślił.

"Fakt" napisał w piątek, że prezydent "pomógł bestii, która seksualnie znęcała się nad własnym dzieckiem". "Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał rękę w krocze. Panie prezydencie, jak Pan mógł ułaskawić kogoś takiego" - pyta na pierwszej stronie gazeta.

jmo