Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Konto Usunięte Konto Usunięte 14.07.2020

"Budka ma trzy miesiące, aby z Trzaskowskim przygotować nowy koncept". Czas rozliczeń w PO

- Borys Budka ma maksimum trzy miesiące, aby w porozumieniu z Rafałem Trzaskowskim przygotować nowy koncept. W innym wypadku wszystko runie - powiedział w rozmowie z portalem Interia.pl senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski.

Zdrojewski w rozmowie z portalem Interia.pl został zapytany, jaki jest problem z jego formacją, skoro na sześć ostatnich kampanii wyborczych Platforma Obywatelska przegrała piąte wybory. - Ten wyjątek to oczywiście istotny sukces w wyborach do Senatu - odpowiedział.

Czytaj więcej
EN_czarzasty1200.jpg
"Może powiecie swoim głupawym wyznawcom, żeby przestali opluwać Biedronia i Lewicę". Czarzasty do PO

- Niestety problemów mamy kilka. Po pierwsze zabrakło w finale rządów PO-PSL oferty socjalnej. Tzw. program 500+ pojawił się już w czasie ministrowania Jolanty Fedak. Przyszedł światowy kryzys i pomysł został odsunięty w czasie. Błędem był brak jego realizacji w okresie pierwszego symptomu wzrostu gospodarczego - dodał.

- Po drugie, po odejściu Donalda Tuska do Brukseli zaliczyliśmy kilkuletni kryzys przywództwa PO. Sygnalizowałem to przez prawie dwa lata, kompletnie bez odzewu. I na koniec wejście PiS do władzy, które zbiegło się z niespotykanym wzrostem światowej koniunktury, z czego skorzystano napędzając nie inwestycje, lecz konsumpcję. Wyborcy w pierwszym odruchu właśnie to doceniają - zaznaczył senator Koalicji Obywatelskiej.

"Zmiany są niezbędne"

Na pytanie, czy w PO trwa kryzys przywództwa, odpowiedział: "Byłem konkurentem Borysa Budki w walce o przywództwo więc, jako pokonany, powinienem zachować i skromność, i odpowiedzialność za ten moment".

- Mój ewentualny krytycyzm zawsze ma być pomocny, a nie destruktywny. Dziś jesteśmy po wyborach prezydenckich, więc jest czas i na refleksje, i wreszcie zapowiadane zmiany w PO. Są one absolutnie niezbędne i nie mogą mieć charakteru kosmetycznego. Pozorowane zmiany oznaczają nie tylko porażkę w kolejnych wyborach, ale więdnięcie, rozpad formacji w ciągu kilkunastu miesięcy - powiedział portalowi polityk.

Pytany, czy twarzą resetu PO będzie Rafał Trzaskowski, Zdrojewski powiedział, że "uzyskany wynik, pomimo porażki, zasługuje na uznanie". - Najważniejszym osiągnięciem jest pozyskanie pokolenia kolejnej perspektywy. Świadomego, zdyscyplinowanego, zaangażowanego i proeuropejskiego elektoratu - powiedział.

Czytaj więcej
Poncyljusz EN-1200.jpg
Poncyljusz: Trzaskowski wyrasta na lidera, powinien stanąć na czele PO

- Trzeba jednak pamiętać, że Rafał Trzaskowski musi wrócić do stołecznego ratusza. Mając przeciwko sobie całą machinę prezydencko-rządową, nie będzie miał lekko. Jego kluczowym atutem, ale też podstawowym elementem siły politycznej, stało się zdobycie pozycji lidera wśród samorządowców. Za moment rząd w obliczu kolejnych skutków dekoniunktury, także pandemii, właśnie na samorząd będzie próbował zepchnąć sporą cześć odpowiedzialności. Pojawia się więc szansa na kolejną rolę, spektakularną, ale niezwykle trudną - ocenił senator.

Czytaj także:

"Czas zmian to wczesna jesień"

Dopytywany, czy Trzaskowski postawił krok, z którego nie może się już wycofać, Zdrojewski stwierdził, że "to nie tak". - Zawsze może się wycofać. Wrócić do ról, które nadane zostały silnym mandatem wyborczym. To i proste, i częściowo komfortowe - powiedział.

- Niestety dla Rafała Trzaskowskiego coś się jednak w przestrzeni publicznej istotnego wydarzyło. W dużym skrócie ulokowano w nim konkretne, istotne, niezwykle ważne nadzieje. Znając Rafała, wiem, że nie wybierze ścieżki łatwej, wygodnej, spokojnej, lecz podejmie wyzwanie i będzie kontynuować aktywności przekraczające granice samej stolicy - dodał.

Pytany, czy Rafał Trzaskowski byłby lepszym liderem PO od Borysa Budki, senator odpowiedział, że "Borys Budka obiecał zmiany w PO". - Poważne, a nie kosmetyczne. Ze względu na kampanię wyborczą zadanie zostało przesunięte w czasie. Czas zmian to wczesna jesień. Dziś jestem przekonany o konieczności wzajemnego wsparcia - powiedział.

"Letarg bezideowości"

Zdrojewski stwierdził też, że "kampania Rafała Trzaskowskiego wymagała dystansu wobec PO". - Właśnie dlatego, że ta nie przeszła zmian i wciąż jest w fazie pewnego letargu, bezideowości. Porażka naszego kandydata wzmacnia siły odśrodkowe, ale także skrajnie niechętne samemu przewodniczącemu - powiedział.

Czytaj więcej
Jacek-Liziniewicz.jpg
"Nie jest tytanem pracy". Jacek Liziniewicz o Rafale Trzaskowskim

- Kolejne wybory za trzy lata. Borys Budka ma maksimum trzy miesiące, aby w porozumieniu z Rafałem Trzaskowskim przygotować nowy koncept. W innym wypadku wszystko runie - dodał.

- Potencjalna siła PO to wciąż istotne, szerokie skrzydła, ale najważniejsze obszerne, zdroworozsądkowe centrum. Dziś o nie najtrudniej. Tu bowiem trwa niewidoczna, ale niezwykle istotna wojna międzypokoleniowa. Najbardziej kosztowna i irracjonalna z punktu widzenia interesów partii - powiedział Zdrojewski.

***

Zobacz także: - Rafał Trzaskowski, który wcześniej był politykiem dalszego szeregu, w ostatnich latach stał się jednym z wiceprzewodniczących Platformy Obywatelskiej i dzisiaj staje się naturalnym liderem obozu PO i on powinien dzisiaj stanąć na czele partii. Ten dorobek, który osiągnął przy okazji kampanii prezydenckiej, powinno się spożytkować na dalszy marsz, bo polityka jest długim marszem - powiedział portalowi tvp.info poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Poncyljusz.

Źródło: TVP Info

jp