- Mimo wpuszczenia trzech bramek, media na Półwyspie Apenińskim uznały Szczęsnego za bohatera meczu z Sassuolo
- Polak zebrał bardzo wysokie oceny za swój występ
Serie A: kryzys Juventusu? Sassuolo odrobiło straty w meczu z mistrzem Włoch
Zasłużył na pomnik
Mistrzowie Włoch tylko zremisowali na wyjeździe z Sassuolo, mimo, że prowadzili 2:0 po 12 minutach gry. Gospodarze się jednak nie poddali i odpowiedzieli trzema kolejnymi golami.
Ostatecznie "Starej Damie" udało się wyrównać za sprawą Aleksa Sandro, jednak najwięcej uwagi włoskie gazety i portale poświęciły Szczęsnemu, którego interwencje uchroniły turyńczyków przed porażką.
"W pierwszej połowie w kapitalny sposób zatrzymał Muldura, a potem Caputo i Berardiego. Znakomicie spisał się również w drugiej połowie" - napisało "Il Messaggero". "Dzięki niemu Juve nie przegrało" - dodano w rzymskim dzienniku. W tej gazecie Polak otrzymał za swój występ bardzo wysoką notę 8 w dziesięciostopniowej skali.
Jeszcze bardziej entuzjastycznie do występu Polaka podszedł turyński "Tuttosport". Jedna z najbardziej prestiżowych gazet sportowych w Italii umieściła Szczęsnego na okładce czwartkowego wydania gazety. "Postawcie mu pomnik!" - można przeczytać na pierwszej stronie dziennika, który także wystawił bramkarzowi ósemkę.
"Sprężyna" w bramce
"Bohaterem" nazwała polskiego bramkarza także "La Gazzetta dello Sport", która wystawiła Szczęsnemu notę 7. O pół punktu wyższą ocenę Polak otrzymał od "Corriere dello Sport", które oceniło, że golkiper "był jak sprężyna".
"Parady w pierwszej i drugiej połowie pokazują, dlaczego wielu uważa go za jednego z najbardziej niedocenianych bramkarzy świata. Popisywał się instynktem i umiejętnościami" - napisał o Szczęsnym portal tuttomercato.web.
Ściana w turyńskiej bramce
Portal goal.com przyznał bramkarzowi "Starej Damy" ósemkę w dziesięciostopniowej skali. "Dzięki temu meczowi, wszystkie nieudane występy Szczęsnego odeszły w zapomnienie" - przyznała redakcja serwisu.
"Co prawda stracił trzy bramki, ale mógł wpuścić dwa razy tyle. Był jak ściana" - to już opinia włoskiego Eurosportu.
Juventus, mimo, iż nie wygrał trzech ostatnich spotkań, jest coraz bliżej dziewiątego z rzędu tytułu mistrza Włoch. Na pięć kolejek przed końcem rozgrywek Serie A podopieczni Maurizio Sarriego mają o siedem punktów więcej niż druga w tabeli Atalanta Bergamo.
pm