Polscy strażacy rozpoczynają gaszenie pożarów w Rosji. 159 Polaków jest w pobliżu miejscowości Łunkino w obwodzie riazańskim około 250 kilometrów na południowy wschód od Moskwy.
Starszy brygadier Dariusz Marczyński - dowódca grupy - powiedział Polskiemu Radiu, że polscy strażacy otrzymali jeden z najtrudniejszych odcinków. "W tym miejscu, w którym jesteśmy, są dwa najtrudniejsze w tej chwili miejsca rozwoju pożarów w środkowej Rosji" - zaznaczył.
We wtorek rano na miejsce miejsce gaszenia, gdzie będą pracować Polacy, została wysłana grupa rozpoznawcza. Dopiero po zakończeniu jej działań, do akcji wkroczą pozostali strażacy. Starszy brygadier podkreślił, że zadaniem polskich strażaków będzie niedopuszczenie do dalszego rozprzestrzeniania się pożarów. Strażacy mają do dyspozycji między innymi 45 samochodów ratowniczo-gaśniczych i największą w Polsce cysternę o pojemności 28 tysięcy litrów wody.
Zginął żołnierz
Przy gaszeniu pożaru lasu w rejonie federalnego ośrodka nuklearnego w Sarowie, około 500 km na południowy wschód od Moskwy, zginął żołnierz wojsk wewnętrznych MSW Rosji - poinformował we wtorek rzecznik tej formacji Wasilij Panczenkow.
Do tragedii doszło w poniedziałek. Żołnierz poniósł śmierć w czasie usuwania skutków pożaru, który w ubiegłym tygodniu szalał w rejonie ośrodka. Został przygnieciony przez spalone drzewo, powalone przez silny wiatr. Doznał rozległych obrażeń głowy.
Pożary lasów w Federacji Rosyjskiej zabiły już 53 osoby. Ogólnorosyjski Naukowo-Badawczy Instytut Fizyki Eksperymentalnej w Sarowie to jeden z najważniejszych ośrodków nuklearnych w Rosji. Jest usytuowany w lasach na granicy Republiki Mordwińskiej i obwodu niżnonowogrodzkiego. W latach ZSRR znany był jako Arzamas-16. To tam zbudowano pierwsze radzieckie bomby atomowe i wodorowe. Również obecnie wytwarzana jest tam broń jądrowa.
kh