Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Konto Usunięte Konto Usunięte 08.08.2020

Protest LGBT w Warszawie. Policja: kłamstwem jest, że pozbawiono zatrzymanych prawa do obrońcy

- Kłamstwem jest, by w przypadku żądania osoby zatrzymanej udziału obrońcy w czynnościach, nie zrealizowano tego żądania. Również gdy pojawiło się żądanie o poinformowaniu obrońcy o zatrzymaniu, czynność taką wykonano - podała stołeczna policja, odnosząc się do piątkowych wydarzeń.
  • W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił zażalenie prokuratora i zastosował wobec Michała Sz. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy
  • Policja na polecenie sądu zatrzymała Michała Sz. Przeciwko zatrzymaniu protestowała grupa aktywistów LGBT. Według policji, utrudniali oni działania funkcjonariuszom. Zatrzymano 48 uczestników protestu
  • Prokuratura informuje, że Michał Sz. (podający się za "Małgorzatę", ps. Margot) , jest podejrzany o czyn chuligański, polegający na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza Fundacji Pro Life i niszczeniu mienia należącego do fundacji. Miało do tego dojść 27 czerwca
  • Według prokuratury, Michał Sz. stosował przemoc polegającą na szarpaniu oraz rzucaniu na chodnik pokrzywdzonego w celu zmuszenia go do zaprzestania nagrywania przebiegu zdarzenia
  • Michał Sz., jak ustalono w toku postępowania, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami dokonał również przy pomocy noża uszkodzenia samochodu należącego do fundacji

Rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że do teraz spośród 48 zatrzymanych osób zażalenie dotyczące zatrzymania złożyło osiem z nich. - Podkreślić należy, że 16 osób chciało poinformowania o zatrzymaniu obrońcy, a niespełna 20 osób chciało poinformowania osoby najbliższej - powiedział. Jak dodał, gdy osoba nie wyrazi takiego żądania, policja nie informuje o fakcie zatrzymania ani rodziny, ani obrońcy.

Czytaj więcej
lgbt1200en.jpg
"Nie jest aktywistą, a przestępcą". Kaleta odpowiedział unijnej komisarz ws. "Margot"

W związku z decyzją o areszcie wobec aktywisty Michała Sz. przedstawiającego się jako Małgorzata Sz. "Margot", w piątek po południu przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii odbył się protest. Protestujący przeszli na Krakowskie Przedmieście, gdzie doszło do starć z policją - zaatakowany został m.in radiowóz. Policja zatrzymała łącznie 48 osób.

"Taką czynność wykonano"

Do zarzutów dotyczących piątkowej interwencji policjantów stołeczna policja odniosła się we wpisie na Twitterze. "Kłamstwem jest, by w przypadku żądania osoby zatrzymanej, udziału obrońcy w czynnościach nie zrealizowano tego żądania. Również w każdym przypadku, gdy pojawiło się żądanie o poinformowaniu obrońcy o zatrzymaniu, czynność taką wykonano" - napisano.

Policja opublikowała również oficjalne stanowisko rzecznika Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwestra Marczaka. Przypomniał on w nim, że Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył w piątek zażalenie prokuratury na niezastosowanie przez Sąd Rejonowy środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania uwzględnił zażalenie prokuratora i zastosował wobec Michała Sz. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy.

"Czynność ta podlega natychmiastowej wykonalności. Środek ten został zastosowany w ramach prowadzonego postępowania w sprawie napaści na osobę z fundacji pro-life i uszkodzenia pojazdu. W zdarzeniu tym brało udział kilka osób, w tym posługujące się nożami. Postępowanie to w żaden sposób nie obejmuje przestępstw dot. obrazy uczuć religijnych, jak również znieważenia pomników, w związku z czym toczy się odrębne postępowanie przygotowawcze" - czytamy w stanowisku.

Zatrzymania najbardziej agresywnych osób

Nadkom. Marczak napisał, że w trakcie zatrzymania Sz. doszło do zbiegowiska na Krakowskim Przedmieściu, "w którego trakcie część jego uczestników dopuściła się ataku na mienie w postaci radiowozu policyjnego (m. in. skakano po dachu i masce radiowozu) oraz ataku wobec funkcjonariuszy policji i ich znieważania".

Czytaj więcej
margot 1200 (1).jpg
Protesty po aresztowaniu aktywisty LGBT. Wiemy jakie zarzuty prokuratura stawia Michałowi Sz.

Jak wskazał, doszło do zatrzymań 48 najbardziej agresywnych osób w związku z art. 254 par. 1 Kodeksu karnego, który mówi o tym, że ten, kto bierze czynny udział w zbiegowisku wiedząc, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Nadkom. Marczak podkreślił, że zatrzymań dokonano m.in. na Krakowskim Przedmieściu, jak również na ul. Wilczej w Warszawie. "Wśród 48-osób zatrzymanych znajdują się także osoby, wobec których prowadzone będą także czynności dot. m.in. naruszenia nietykalności (1 osoba), uszkodzenia radiowozu oraz urządzeni nagłaśniających (3 osoby), znieważenia pomnika (1 osoba)" - czytamy. Jak podkreślono, o zatrzymaniach poinformowano niezwłocznie prokuraturę, a czynności procesowe będą realizowane z udziałem ustanowionych obrońców.

Źródło: TVP Info

jp