Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Filip Ciszewski 09.08.2020

Wybory prezydenckie na Białorusi. Exit poll daje Łukaszence blisko 80 proc. głosów

Urzędujący prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka otrzymał według "narodowego sondażu" powyborczego (exit poll) 79,7 proc. głosów w niedzielnych wyborach prezydenckich, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska - 6,8 proc., frekwencja wyniosła 79 procent.

Są to dane oficjalnego badania exit poll, ogłoszone w momencie zamknięcia lokali wyborczych o godz. 20 czasu lokalnego (godz. 19 czasu polskiego). Sondaż przeprowadził Białoruski Komitet Organizacji Młodzieżowych na zlecenie białoruskiego przedstawicielstwa telewizji Mir, a jego wyniki przytacza oficjalna agencja prasowa BiełTA.


Posłuchaj
00:59 bialo.mp3 Na Białorusi zakończyły się wybory prezydenckie. Korespondencja Włodzimierza Paca (IAR)

 

Była deputowana Hanna Kanapacka uzyskała według sondażu exit poll 2,3 proc. głosów, współprzewodniczący ruchu Mów Prawdę Andrej Dzmitryjeu - 1,1 proc. głosów, a lider Białoruskiej Socjaldemokratycznej Hramady Siarhiej Czeraczań - 0,9 proc. głosów.

Badanie przeprowadzono przed 320 lokalami wyborczymi, wśród 12 340 osób.

Radio Swoboda przypomina, że aktywiści organizowali niezależne sondaże exit poll, ale na razie nie zaprezentowano takich rezultatów.

Białoruś wybory 1200 PAP.jpg
Wybory prezydenckie na Białorusi. Romaszewska: Łukaszenka ma potężną kontrkandydatkę

Czytaj także:

Na apel sztabu wyborczego Cichanouskiej, wielu ludzi przyszło głosować dopiero po południu. W efekcie przed lokalami wyborczymi ustawiły się kolejki chętnych. W niektórych lokalach zabrakło kart do głosowania.

Lokale wyborcze zostały zamknięte, mimo że w niektórych miejscach nie wszyscy chętni zdołali zagłosować. Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna powiedziała w niedzielę wieczorem, że w niektórych lokalach wyborczych w Mińsku głosowanie będzie trwać nadal.



Media informują, że pod wieczór w stolicy funkcjonariusze milicyjnego OMON-u zablokowali chodnik dla pieszych na centralnym Prospekcie Niepodległości w okolicy Placu Niepodległości. W mieście pojawiły się autobusy wypełnione milicjantami, samochody więźniarki do przewozu zatrzymanych ludzi i pojazdy z armatkami wodnymi do rozpędzania demonstracji.

Portal Tut.by informuje, że białoruska milicja zaczęła zatrzymywać ludzi, którzy zebrali się pod lokalami wyborczymi w oczekiwaniu na wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich.

fc