Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Jan Odyniec 16.08.2020

Były przywódca Białorusi: Łukaszenka może doprowadzić do rozlewu krwi

Stanisłau Szuszkiewicz, pierwszy przywódca niepodległej Białorusi, jest zdania, że Alaksandr Łukaszenka, chcąc utrzymać się u władzy, może doprowadzić do rozlewu krwi. W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową powiedział, że pozytywnie ocenia największe w historii wystąpienia Białorusinów, do których dochodzi w całym kraju.

Przewodniczący Rady Najwyższej Republiki Białorusi w latach 1991-1994 obawia się, że prezydent Alaksandr Łukaszenka zdecyduje się na rozwiązanie siłowe i zwiększenie represji wobec opozycji. Jak przypomniał, w dotychczasowych protestach życie straciły dwie osoby.

Białoruś PAP-1200.jpg
Marsz Wolności w Mińsku. Nawet kilkaset tys. Białorusinów domaga się ustąpienia Łukaszenki

Szuszkiewicz: obawiam się wielkich ofiar

Posłuchaj
00:18 Szuszkiewicz IAR 01.mp3 Stanisłau Szuszkiewicz przestrzega przed rozlewem krwi na Białorusi (IAR)

- Ten nasz dziki prezydent antybiałoruski może pójść na różne takie uczynki, dlatego że nie jest człowiekiem normalnym. Dlatego że on zniszczył ludzi, sam to przyznaje, bez sądu i śledztwa. I obawiam się, że tu mogą być wielkie ofiary - mówił Stanisłau Szuszkiewicz w rozmowie z IAR.

Były polityk powiedział również, że prezydent Białorusi cieszy się poparciem ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina. Jak ocenił, Kreml może z tego powodu zaangażować się w sytuację w kraju i próbować siłą obronić władzę Alaksandra Łukaszenki.

Posłuchaj
00:28 Szuszkiewicz IAR 02.mp3 Stanisłau Szuszkiewicz o wsparciu Rosji dla Łukaszenki (IAR)

- Ja widzę tu działanie Rosji w taki sam sposób, jak ona działa w innych miejscach, żeby w większości umocnić imperium rosyjskie. To samo odbyło w Ługańsku, Donbasie, na Krymie - straszne rzeczy. Łukaszenka bardzo podoba się Rosji. A to, że on rzuca takie słowa, że coś mu się nie podoba - to wszystko głupstwo. Nie ma jednego takiego działania, żeby on się przeciwstawiał Kremlowi. Tego nie ma - wyjaśnił Szuszkiewicz.

Białoruś Czechy PAP-1200.jpg
"Przemówienie w Mińsku mową pożegnalną". Rosyjscy komentatorzy wieszczą koniec Łukaszenki

Wielkie demonstracje na Białorusi

Były przywódca Białorusi powiedział również, że Alaksandr Łukaszenka dąży do otwartej konfrontacji z opozycją oraz już zapowiedział zwolnienia w strajkujących zakładach. - Państwo idzie przeciwko swojemu ludowi - podkreślił.

Czytaj również:

Obecnie w Mińsku demonstruje według różnych ocen od 100 do 500 tysięcy ludzi, domagając się ustąpienia prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Wcześniej prezydent Białorusi, przemawiając do swoich zwolenników, odrzucił oskarżenia o sfałszowanie wyborów prezydenckich, które odbyły się tydzień temu. Demonstracje osób domagających się jego ustąpienia odbywają w miastach całej Białorusi.

jmo