- Novikovas nie stał się czołowym piłkarzem Legii, w czym przeszkodziły mu kłopoty zdrowotne
- Piłkarz jest związany z warszawianami kontraktem ważnym do 2022 roku, ale może zmienić barwy klubowe
- Niewykluczone, że Legia pozyska innego skrzydłowego
Legia wydała komunikat, piłkarz zakażony koronawirusem. Co ze starciem z Linfield?
Nie podbił stolicy
Novikovas trafił do Legii latem 2019 roku z Jagiellonii Białystok. Litwin łącznie rozegrał w barwach "Wojskowych" 24 mecze, w których strzelił cztery bramki. Nie był jednak pierwszoplanową postacią mistrzów Polski. Ze względu na kontuzję łydki nie wystąpił w żadnym meczu po tym, jak w maju PKO BP Ekstraklasa wznowiła rozgrywki po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.
W grudniu ubiegłego roku okazało się, że Litwin ma także problemy z sercem, przez co opuścił kilka spotkań. Kłopoty zdrowotne przeszkodziły skrzydłowemu, który w barwach Jagiellonii był jedną z największych gwiazd Ekstraklasy, w wywalczeniu pewnego miejsca w składzie Legii.
Prawdopodobny transfer
Zdaniem portalu Legia.net piłkarz, mimo iż ma kontrakt ważny do 2022 roku, nie będzie dłużej występował przy Łazienkowskiej 3. Jego pozyskaniem są zainteresowani działacze beniaminka tureckiej ekstraklasy BB Erzurumspor, a włodarze Legii nie będą robić Litwinowi przeszkód w zmianie barw.
Negocjacje mają być zaawansowane, jednak wciąż nie wiadomo, ile Legia mogłaby zarobić na transferze. Przed rokiem warszawianie zapłacili Jagiellonii 300 tysięcy euro.
Jeśli sprzedaż Novikovasa dojdzie do skutku, mistrzowie Polski będą rozglądali się za nowym skrzydłowym. Może nim zostać były piłkarz Piasta Gliwice Joel Valencia. Ekwadorczyk nie przebił się do składu angielskiego Brentford i rozgląda się za nowym klubem.
Zaczynają walkę o LM
We wtorek Legia zainauguruje rywalizację w eliminacjach Ligi Mistrzów. W meczu pierwszej rundy podopieczni Aleksandara Vukovicia zagrają u siebie z północnoirlandzkim Linfield. Spotkanie ma się odbyć, mimo iż u jednego z piłkarzy Legii wykryto koronawirusa. Początek meczu o 19.