Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Robert Bartosewicz 19.08.2020

Wiceszef MSZ: chcemy, by Unia zaapelowała o dialog władzy ze społeczeństwem białoruskim

Polski rząd chce, by Unia Europejska zaapelowała o dialog białoruskich władz z protestującymi obywatelami. Dziś sytuację na Białorusi omówią na wideokonferencji przywódcy unijnych państw.

białorus armia_1200.jpg
Oddziały armii białoruskiej na granicach zachodnich. Łukaszenka ostrzega: są w pełnej gotowości bojowej

Od ponad tygodnia za naszą wschodnią granicą trwają protesty przeciwko oficjalnym wynikom wyborów, a demonstranci domagają się odejścia prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

Wiceszef MSZ Marcin Przydacz powiedział Polskiemu Radiu, że rząd w Warszawie od początku kryzysu na Białorusi apelował o zwołanie Rady Europejskiej. 

- Chcemy, by z najwyższego poziomu Unia jednogłośnie oceniła sytuację na Białorusi - mówił wiceminister. Jak dodał, Polska chce, by Wspólnota zaapelowała o dialog białoruskich władz z reprezentacją społeczną. - Każda władza powinna reagować na to, co dzieje się w jej społeczeństwie i powinna odpowiadać na to zapotrzebowanie także w formule dialogu, na tym nam bardzo zależy. To finalnie może doprowadzić do ustabilizowania sytuacji u naszego wschodniego sąsiada - podkreślił.

duda_1200 (7).jpg
Prezydent spotkał się z sekretarzem generalnym NATO. "Rozmowa dot. bezpieczeństwa w regionie"

Przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki przedstawił w Sejmie pięciopunktowy plan wsparcia białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego. Według wiceszefa dyplomacji swoje instrumenty ma też Unia Europejska. Trwa również dyskusja o sankcjach personalnych.

Czytaj także: 

- Nam szczególnie zależy jako państwu sąsiedzkiemu na stabilnej, otwartej, przewidywalnej Białorusi. Ostatnim scenariuszem, jaki chcielibyśmy obserwować, jest doprowadzenie do samoizolacji Białorusi, bowiem w tej sytuacji pozostanie jej tylko jeden partner w postaci Federacji Rosyjskiej, która (...) w dosyć bezprecedensowy sposób naciskała na władze, na państwo białoruskie, doprowadzając do chęci przejęcia części - de facto - suwerenności Białorusi - powiedział Marcin Przydacz.

Mateusz Morawiecki PAP-1200.jpg
Premier: chcemy wolności oraz demokracji na Białorusi, obiecujemy wsparcie całej UE

Szef Rady Europejskiej Charles Michel, zapowiadając wideoszczyt, napisał, że przywództwo Białorusi musi odzwierciedlać wolę narodu. Jak dodał, nie powinno być żadnych zewnętrznych ingerencji. "To Białorusini będą decydować o przyszłości stanu swojego państwa" (...) Uważamy, że oczywiście wszelka ingerencja zewnętrzna, tak twarda, jest niepożądana" - podkreślał wiceminister Przydacz. Jak dodał, na Białorusi obserwowane jest przebudzenie społeczne i narodowe. "Białorusini chcą zmiany, apelują do społeczności międzynarodowej o stanowisko i to jest główny cel tego spotkania, ażeby zarówno społeczeństwo białoruskie, jak i władza, otrzymały jasny i czytelny sygnał jak patrzy na to Unia Europejska" - zaznaczył zastępca ministra spraw zagranicznych.

Polska oraz część innych krajów europejskich, a także Stany Zjednoczone oceniają, że wybory prezydenckie na Białorusi nie były zgodne ze standardami międzynarodowymi i wzywają do ich powtórzenia. Dwa dni po głosowaniu za naszą wschodnią granicą Unia Europejska wydała oświadczenie, że wybory nie były ani wolne, ani uczciwe. Zgodnie z decyzją ministrów spraw zagranicznych Wspólnoty - rozpoczęto też prace nad sankcjami. Miałyby one objąć osoby odpowiedzialne za przemoc i które miały dopuścić się fałszowania wyników głosowania.

bartos