Rzeczniczka stołecznej straży miejskiej dodaje, że strażnicy patrolujący okolice Pałacu Prezydenckiego wspierają działania policji.
Koszty pokryje miasto
Monika Niżniak przyznaje, że nie wie czy przedłużające się protesty przed Pałacem Prezydenckim wymuszą korekty w budżecie straży miejskiej.
W ostatnią sobotę nad ranem funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu zwrócili się do policji o przesunięcie kilkunastu zgromadzonych osób, gdyż chcieli przeprowadzić zabezpieczenie pirotechniczne.
Na miejsce przyjechali policyjni negocjatorzy, którzy przez kilka godzin przekonywali zebranych, aby przeszli w wyznaczone miejsce, odległe o kilkanaście metrów. Przebieg rozmów został nagrany. Większość zebranych odeszła dobrowolnie, ale kilka odmówiło. Zostali oni wyniesieni przez funkcjonariuszy. W czasie legitymowania okazało się, że jedna z osób była poszukiwana przez policję.
agkm