Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 19.08.2010

Raport o katastrofie mamy poznać niebawem

Śledztwo prowadzone przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych dobiega już końca - dowiedziała się "Polska The Times".
Wrak Tu-154MWrak Tu-154Mfot. east news

Według gazety, możliwe więc, że jeszcze przed ustaleniami rosyjskich śledczych pojawi się raport przygotowany przez grupę polskich ekspertów od wypadków lotniczych. "Ci ludzie pracują po kilkanaście godzin dziennie, bez zbędnego szumu medialnego. Z tego, co wiem, to ich dochodzenie praktycznie już się zakończyło. Teraz można w zasadzie czekać już tylko na sporządzony przez nich raport" - mówi "Polsce" osoba zawodowo związana z lotnictwem i dodaje, że to właśnie te ustalenia będą kluczowe, zadaniem prokuratury będzie zaś tylko ewentualnie wskazanie osób odpowiedzialnych.

"Uznano, że to normalne, choć nie było"

"Z tego, co wiem, to nie należy spodziewać się jakichś przełomowych informacji, a jedynie potwierdzenia tego, co i tak wiadomo. Wtedy dopiero prokurator zacznie tak naprawdę pytać. I zapyta między innymi o to, dlaczego latano do Smoleńska i np. tak, a nie inaczej szkolono. I uzyska odpowiedź, że przez tyle lat żadna ekipa rządzących nic nie z tym nie zrobiła" - mówi źródło gazety i dodaje: "A dlaczego latano do Smoleńska? Bo jak raz się udało, to polecieli i za drugim razem i ktoś uznał, że to jest normalne, choć nie było".

Z informacji gazety wynika również, że specjalistom udało się odtworzyć ostatnie minuty lotu prezydenckiego tupolewa w oparciu o zapisy jednego z rejestratorów parametrów lotu. Chodzi o dane z polskiego rejestratora ATM, którego nie są w stanie odczytać specjaliści rosyjscy.

Więcej szczegółów w dzienniku "Polska The Times".

agkm

tagi: POLSKA