Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Przemysław Goławski 26.08.2020

Papież do Polaków: jednoczę się z tysiącami pielgrzymów, którzy gromadzą się na Jasnej Górze

Papież Franciszek, zwracając się do Polaków, nawiązał do obchodzonej w środę uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej. Podczas audiencji generalnej w Watykanie wspomniał swą wizytę na Jasnej Górze przed czterema laty. Wezwał do modlitwy za cierpiących.

Przemawiając do Polaków w czasie audiencji w Pałacu Apostolskim, papież powiedział: "Drodzy bracia i siostry, dziś Kościół w Polsce obchodzi uroczystość Czarnej Madonny z Częstochowy. Nosząc w sercu żywe wspomnienie mojej wizyty w tym Sanktuarium, cztery lata temu, przy okazji Światowego Dnia Młodzieży, jednoczę się dziś z tysiącami pielgrzymów, którzy gromadzą się tam razem z Episkopatem Polski, aby zawierzać siebie samych, rodziny, naród i całą ludzkość Jej matczynej opiece".

- Módlcie się do Najświętszej Matki, aby wstawiała się za nami wszystkimi, a zwłaszcza za tymi, którzy na różne sposoby cierpią z powodu pandemii, i niech przyniesie im pocieszenie. Proszę, módlcie się także za mnie - dodał Franciszek.

Nadzieja - dar od Chrystusa

Wcześniej, w kolejnej katechezie z cyklu "Uzdrowić świat" podkreślił, że w obliczu pandemii COVID-19 i jej konsekwencji społecznych wielu osobom grozi utrata nadziei. - W tym czasie niepewności i niepokoju zachęcam wszystkich, by przyjęli dar, który pochodzi od Chrystusa - dodał papież.

Maryja Matka Boska Czestochowska shutterstock 1200.jpg
Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. Poznaj historię święta i cudownego obrazu

Zaznaczył, że obecna sytuacja "uwypukliła i pogłębiła problemy społeczne, zwłaszcza nierówności". - Niektórzy mogą pracować z domu, podczas gdy dla wielu innych jest to niemożliwe. Niektóre dzieci mimo trudności mogą dalej otrzymywać edukację szkolną, zaś dla bardzo wielu innych została ona gwałtownie przerwana - mówił. Franciszek zauważył, że niektóre kraje mogą pozwolić sobie na to, by wydawać pieniądze na stawianie czoła kryzysowi, a dla innych oznaczałoby to "obciążanie przyszłości".

Wirus nierówności

- Te objawy nierówności ukazują chorobę społeczną; to wirus, który pochodzi z chorej ekonomii. To owoc nierównego wzrostu gospodarczego, który nie uwzględnia fundamentalnych wartości człowieka - ocenił Franciszek.

- W dzisiejszym świecie bardzo niewielu ludzi nadzwyczaj bogatych posiada więcej niż cała reszta ludzkości. To niesprawiedliwość, która woła o pomstę do nieba - mówił papież. Odnotował też, że taki model gospodarczy jest obojętny wobec szkód zadawanych środowisku naturalnemu.

Franciszek ostrzegł: "jesteśmy blisko momentu przekroczenia możliwości naszej wspaniałej planety, z konsekwencjami ciężkimi i nieodwracalnymi".

Zdaniem papieża "nierówności społeczne i degradacja środowiska naturalnego idą w parze i mają to samo źródło: grzech żądzy posiadania i panowania nad naszymi braćmi i siostrami, nad przyrodą i samym Bogiem".

Homo economicus zamiast homo sapiens

Franciszek przywołał słowa z Katechizmu Kościoła katolickiego: "Na początku Bóg powierzył ziemię i jej bogactwa wspólnemu zarządzaniu ludzkości, by miała o nią staranie". - Ale uwaga - podkreślił - to nie oznacza, że ma się prawo do tego, by robić z Ziemią to, co się chce.

pap papież franciszek 1200.jpg
Papież Franciszek: módlmy się za prześladowanych za wiarę

Papież wskazywał, że "władza polityczna ma prawo i obowiązek, ze względu na dobro wspólne, regulować słuszne korzystanie z prawa własności".

Wyraził przekonanie, że kiedy dochodzi do naruszania podstawowych praw człowieka, "homo sapiens wypacza się i staje się homo economicus w negatywnym znaczeniu". To - jak wyjaśnił - "indywidualista, osoba wyrachowana i władcza".

Obsesja posiadania

Zdaniem papieża nie można stać i patrzeć, gdy "obsesja posiadania i panowania pozbawia miliony osób podstawowych dóbr", a nierówności gospodarcze i technologiczne zagrażają tkance społecznej.

Franciszek wyraził przekonanie, że gdy ludzie będą troszczyć się o dobra otrzymane od Stwórcy i zapewnią to, by nikomu ich nie brakowało, wtedy jest nadzieja na "zdrowszy i bardziej sprawiedliwy świat".

pg