Mateusz Borek odszedł z Polsatu wiosną, jak sam relacjonował, wypowiedzenie umowy przyszło listem. – Potwierdziłem, że podpisuję się pod tym zwolnieniem z pracy, natomiast generalnie mam trochę inną optykę na sposób zwolnienia – komentował dziennikarz, cytowany przez serwis WirtualneMedia.pl.
Ekstraklasa: "Vuković kompromituje Legię. Powinien stracić posadę". Dziekanowski wytknął trenerowi arogancję
W sierpniu Borek poprowadził w TVP Sport studio przy gali bokserskiej. Kilka dni temu, podczas prezentacji jesiennej ramówki publicznego nadawcy, prezes TVP Jacek Kurski poinformował, że Borek będzie komentować mecze piłkarskie. – Witamy cię w TVP, cieszymy się bardzo, że do nas dołączyłeś – przywitał Mateusza Borka.
Po swoim transferze do Telewizji Publicznej, Borek spotkał się z bezprzykładnym hejtem ze strony jednego ze swoich kolegów po fachu. Były dziennikarz "Gazety Wyborczej", a obecnie łódzkiej TV Toya, Piotr Wesołowski określił go jako "szmatę". "Jesteś zwykłą szmatą. TVPisie" – taką wiadomość wysłał Borkowi Wesołowski.