Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marek Grabski 08.09.2020

Sasin: zrobimy wszystko, by CPK został oddany do użytku w 2027 roku

Jacek Sasin, pytany w TVP1 o to, czy termin oddania do użytku Centralnego Portu Komunikacyjnego (2027 rok) jest realny, powiedział, że - opierając się na zapowiedziach pełnomocnika rządu ds. CPK, Marcina Horały - jest to termin realny. - Zrobimy wszystko, żeby tak się stało - wskazał. Dodał, że to nie może być inwestycja, która ciągnęłaby się przez dziesięciolecia.

Odnosząc się do tzw. superresortu, który sprawowałaby nadzór nad wszystkimi strategicznymi inwestycjami, minister aktywów państwowych Jacek Sasin powiedział, że nie ma jeszcze żadnych ustaleń w tej sprawie. Przyznał, że pojawiała się koncepcja skupienia w jednym resorcie inwestycji m.in. kolejowych, drogowych czy infrastrukturalnych, realizowanych przez różne spółki z udziałem Skarbu Państwa.

horała 1200 pap.jpg
"95 tys. miejsc pracy, ponad 140 mld zł wartości dla PKB". Horała o realizacji projektu CPK

- Inwestycje to koło zamachowe naszej gospodarki, które pozwolą przejść Polsce w miarę suchą nogą przez kryzys i powrócić na ścieżkę szybkiego wzrostu - mówił. Zaznaczył jednak, że ostatecznych decyzji na temat powołania superresortu nie ma i możliwe, że nic w tej kwestii się nie zmieni.

"Bezpieczeństwo energetyczne Polski"

Szef resortu aktywów państwowych powiedział też, że trwają prace nad projektem dotyczącym mediów, który jest wzorowany na rozwiązaniach, które już funkcjonują na świecie. - Rozmawiamy przede wszystkim o projekcie dekoncentracyjnym, ale nie można wykluczyć, że pojawią się jeszcze inne rozwiązania - dodał.

Zapytany o to, czy zadaniem Artura Sobonia, który został nowym pełnomocnikiem rządu ds. górnictwa, będzie zamykanie kopalń, Sasin podkreślił, że jego zadaniem jest stworzenie modelu górnictwa i energetyki, który będzie współgrał z polityką Unii Europejskiej, którą musimy realizować. Dodał, że obecnie na świecie zapotrzebowanie na energię z węgla spada, głównie z powodu wysokich opłat emisyjnych. Ponadto - jak zaznaczył - musimy się też zmierzyć z importem tańszej energii. Jednak wszystkie zmiany muszą być wprowadzane z partnerami społecznymi - zaznaczył.

Na pytanie, jakie znaczenie miałoby wstrzymanie budowy gazociągu Nord Stream 2, minister przyznał, że zwiększyłoby to bezpieczeństwo energetyczne Polski i całego regionu, ponieważ ograniczyłoby to możliwości szantażowania przez Rosję. Podkreślił, że byłoby to ważne dla nas również w sensie ekonomicznym, ponieważ moglibyśmy czerpać zyski z tranzytu gazu do Europy Zachodniej dotychczasowymi rurociągami.

mg