Gigantyczny pożar pozbawił dachu nad głową 12 tysięcy uchodźców z Afganistanu, Afryki i z Syrii. Zaledwie 800 z nich ma już schronienie, a reszta koczuje na ulicach. Od środy wysyłane ciężarówkami składane domy z Polski oznaczają dach nad głową dla kilkuset osób. Prezes PCPM Wojciech Wilk podkreśla, że domy będą mogły służyć uchodźcom przez wiele miesięcy, także w zimie.
"Europa nie może sobie pozwolić na drugą porażkę". Na Lesbos powstanie stały ośrodek dla migrantów
- Ten dom może być na różne sposoby przystosowany do różnego rodzaju klimatu. Wewnątrz jest możliwość zainstalowania nie tylko ogrzewania elektrycznego, ale także olejowego. Jest też możliwość zainstalowania dodatkowego ocieplenia, aby w przypadku temperatur spadających nawet poniżej zera, zapewnić dobre warunki życia - dodaje Wojciech Wilk.
Sprawdzona forma pomocy
Podobne domy wykorzystywane są w Grecji od kilku lat przez ONZ. Polska organizacja wysyłała takie konstrukcje do obozów dla uchodźców w Afryce, w Iraku i w północnej Syrii. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński mówi, że domy są sprawdzoną formą pomocy.
- Opieramy się tutaj na doświadczeniu naszych partnerów, którzy tej pomocy udzielają, przede wszystkim Fundacji PCPM, także innych naszych partnerów w organizacjach międzynarodowych. Właśnie taka forma pomocy jest niezwykle w tej chwili potrzebna i o taką pomoc zresztą się do nas zwrócili Grecy - dodaje.
00:52 Lesbos spec.mp3 Grecja: składane domy z Polski na Lesbos. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Kolejne transporty z Polski do Grecji będą wyruszać przez kolejne trzy dni. Domy trafią do dyspozycji greckich władz i to one zdecydują, gdzie je umieścić. Dzięki pieniądzom polskiego rządu, pół tysiąca domów trafi także do migrantów w Syrii.
Czytaj także:
Obóz Moria był dotąd największym obozem dla uchodźców w Europie. W minioną środę pożar doszczętnie strawił namioty oraz infrastrukturę. Greckie władze poinformowały dzisiaj o zatrzymaniu pięciu migrantów, którzy mieli mieć związek z podpaleniem. Rząd w Atenach twierdzi, że uchodźcy zaprószyli ogień, bo nie podobały im się wprowadzone w obozie restrykcje, związane z pandemią koronawirusa.
mr