Gdy OMON rozpędzał i zatrzymywał ludzi na ulicach Niamiha i prospekcie Zwycięzców, na placu w pobliżu pomnika "Mińsk- miasto bohater" zebrało się - według niezależnych mediów - kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
"Łukaszenka zakładnikiem resortów siłowych i Rosji". Ekspert o protestach na Białorusi
Następnie demonstranci skandując "Niech żyje Białoruś" oraz niosąc historyczne biało-czerwono-białe flagi ruszyli w kierunku Pałacu Niezależności, gdzie znajduje się nowa rezydencja prezydenta. Droga pochodu została tam zablokowana przez służby specjalne. Demonstracja trwała około 7 godzin. Do licznych zatrzymań dochodziło na początku pochodu i w trakcie jego zakończenia.
00:33 Białoruś OMON.mp3 Białoruskie służby starają się nie dopuścić do marszów (IAR). Korespondencja Włodzimierza Paca z Mińska.
Służby specjalne użyły wobec protestujących w Brześciu gazu łzawiącego i strzałów ostrzegawczych w powietrze. Miały miejsca liczne i, jak informują media, brutalne zatrzymania demonstrantów.
O brutalnych zatrzymaniach - w tym kobiety w ciąży - informują również dziennikarze z Grodna. W Homlu OMON-owi po kilku godzinach udało się rozproszyć kolumnę protestujących. Opozycyjne wiece odbywają się też w Witebsku i Mohylewie
Masowe protesty
Demonstracje odbywają się we wszystkich większych miastach kraju: Homlu, Brześciu, Grodnie, Mohylewie, Witebsku i Soligorsku. W większości miejsc doszło już do zatrzymań i prób uniemożliwienia protestów przez OMON.
kb