Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Rafał Kowalczyk 29.08.2010

Prezydent przestrzega, Śniadek krytykuje elity

"Solidarność nie może być przeciw komukolwiek" mówi Bronisław Komorowski. "Umierają nasze miejsca pracy" mówi szef NSZZ "Solidarność".
Bronisław KomorowskiBronisław Komorowskifot. east news

Podczas uroczystości rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Szczecinie Bronisław Komorowski stwierdził, że związkowcy muszą mieć ważne miejsce w przemianach zachodzących we współczesnej Polsce. Dodał, że tak jak Solidarność 30 lat temu są one zbiorowym sumieniem, jeśli chodzi o prawa ludzi pracy.

Prezydent zastrzegł jednak, że związki zawodowe, będące rzecznikiem praw pracowników, nie powinny zapominać o potrzebie dążenia do porozumienia i kompromisu z władzami. Dodał, że budowa Polski solidarnej jest możliwa, ale "nie może ona być budowana przeciw komukolwiek", zaś działalność związków zawodowych nie powinna mieć charakteru politycznego. Bronisław Komorowski wezwał do solidarnego działania, które będzie zmierzało do "zagojenia rany", jaką jest upadek szczecińskiej stoczni.

Prezydent wręczył w Szczecinie odznaczenia państwowe 19 zasłużonym twórcom Solidarności z regionu zachodniopomorskiego. Wśród odznaczonych jest nauczyciel z Myśliborza Aleksander Cholewa, który zakładał Solidarność w tym mieście.

Śniadek: na oczach Polski kona przemysł okrętowy

Przewodniczący "Solidarności" Janusz Śniadek oczekuje od rządu działań w sprawie upadających stoczni. Szef związku mówił o tym podczas uroczystości 30. rocznicy strajków szczecińskich. Jego zdaniem, w sprawie stoczni zawiodły polskie elity polityczne i gospodarcze. "Zabrakło kompetencji i dalekowzrocznej wizji" - dodał Śniadek.

Przewodniczący "Solidarności" zwrócił uwagę, że tegoroczna rocznica Porozumień Sierpniowych jest obchodzona w cieniu katastrofy smoleńskiej, powodzi i upadku polskich stoczni. Janusz Śniadek zwrócił uwagę, że rządy innych europejskich krajów dokładają starań na rzecz ratowania przemysłu stoczniowego. Nawiązał do wizji Eugeniusza Kwiatkowskiego, twórcy portu w Gdyni, dla którego przemysł okrętowy był polską racją stanu.

Janusz Śniadek przypomniał, że Polska ma potencjał i wyszkolone kadry do rozwoju tej gałęzi gospodarki. Podkreślił, że Solidarność ma prawo i obowiązek bronić przemysłu stoczniowego, który daje utrzymanie tysiącom polskich rodzin.

rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)