Uczniowie wracają w środę do szkolnych ławek. Ten rok szkolny nie będzie rewolucyjny jeśli chodzi o zmiany w systemie edukacji. Najważniejsza zmianą może być wydłużenie roku szkolnego do ostatniego piątku czerwca.
Dotychczas zajęcia kończyły się w najbliższy piątek po 18 czerwca. Wydłużenie ma związek z rozporządzeniem, które daje dyrektorom szkół możliwość ogłaszania dni wolnych w trakcie roku szkolnego. W gimnazjum dyrekcja będzie miała do dyspozycji osiem, a w liceach 10 dni na zarządzenie wolnego w placówce.
Katarzyna Hall powiedziała, że to rozwiązanie jest przede wszystkim ukłonem w stronę szkół, gdzie przeważa młodzież innej wiary niż katolicka, aby te dzieci mogły spokojnie uczestniczyć w swoich świętach religijnych.
Pod względem edukacyjnym, kontynuowane będzie wdrażanie nowej podstawy programowej. Nowy rok szkolny powinien dobrze rozpocząć się dla nauczycieli pod względem finansowym, bowiem dostaną podwyżkę o 7 procent. Szefowa MEN'u zapowiedziała, że będzie chciała każdej jesieni finansowo motywować pedagogów.
Od tego roku gimnazjaliści na koniec roku szkolnego będą przygotowywać projekt zespołowy. Informacja o temacie pracy będzie umieszczana na świadectwie szkolnym. Uczniowie klasy trzeciej będą w tym roku zwolnieni z tego obowiązku.
Na szkoły ponadgimnazjalne został też rozszerzony przepis o możliwości promocji ucznia do następnej klasy mimo niezdania przez tego ucznia egzaminu poprawkowego z jednego obowiązkowego przedmiotu. Decyzję taką będzie podejmować rada pedagogiczna po zapoznaniu się z opinią nauczyciela na temat postawy danego ucznia. Przepis jest skierowany do tych dzieci, które z przyczyn losowych - choroba lub tragedia rodzinna - nie były w stanie opanować materiału.
kh