Nawalny pozwie rzecznika Kremla. Za słowa o współpracy ze służbami USA

Radio Echo Moskwy przypomniało, że przebywający na leczeniu w Niemczech Aleksiej Nawalny oświadczył w obecności dziennikarzy gazety Der Spiegel, że za próbą otrucia go "stoi Władimir Putin". - Rozkaz mógł wydać szef FSB lub Służby Wywiadu Zagranicznego - cytuje wypowiedź rosyjskiego opozycjonisty moskiewska rozgłośnia.

Czytaj więcej

Aleksiej Nawalny o próbie otrucia: to Putin stał za zamachem na moje życie

W odpowiedzi, rzecznik prezydenta Rosji poinformował, że na Kremlu uznano słowa opozycyjnego polityka za pomówienie. Jednocześnie, Dmitrij Pieskow zarzucił Aleksiejowi Nawalnemu współpracę z CIA.

Po tej wypowiedzi, lider opozycji zażądał opublikowania dowodów na jego współpracę z amerykańskimi służbami. Jak podkreślił, dobrze byłoby, gdyby Dmitrij Pieskow zrobił to w telewizji państwowej, w szczycie oglądalności. Aleksiej Nawalny napisał na swojej stronie internetowej, że rzadko pozywa osoby, które go obrażają, ale tym razem obraził go "nie jakiś klaun z telewizji, ale rzecznik prasowy Putina - Pieskow".

Czytaj także:

• "Czuję się wobec pani kanclerz bardzo zobowiązany". Nawalny podziękował Merkel za odwiedziny w szpitalu
• Macron wezwał Rosję do wyjaśnień ws. próby otrucia Nawalnego

jp