Wczoraj o swojej decyzji w tej sprawie poinformował minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Jak podkreślił na Twitterze, "decyzję o odwołaniu na konsultacje części ambasadorów akredytowanych w Republice Białoruś" podjęto po konsultacjach z unijną dyplomacją i państwami członkowskimi Unii Europejskiej.
Szef polskiego MSZ podziękował również za wsparcie ze strony wspólnoty dla działań dyplomatycznych Polski i Litwy. Minister Zbigniew Rau zaznaczył, że "priorytetem pozostaje wsparcie dla Białorusinów i ich dążenia do demokratyzacji kraju". Wyraził również potrzebę ustanowienia kanałów komunikacji i prowadzenia działań na rzecz "suwerennej i demokratycznej Republiki Białoruś", a także podkreślił, że próby napiętnowania jakiegokolwiek państwa członkowskiego UE spotkają się z jednoznaczną, solidarną odpowiedzią".
Sankcje UE nie obejmą Łukaszenki. PE krytykuję decyzję państw członkowskich
Litewskie MSZ na stronie internetowej poinformowało, że wezwanie dyplomatów na konsultacje do Wilna ma posłużyć zmniejszeniu napięć i utrzymaniu przedstawicielstwa dyplomatycznego na szczeblu ambasadorskim. W takim samym tonie, co minister Zbigniew Rau, wypowiadał się na Twitterze szef MSZ Litwy Litwy Linas Linkevičius. Litewski minister również podkreślił, że dalsze żądania ograniczenia personelu dyplomatycznego na Białorusi, spotkają się z odpowiednią reakcją.
W piątek 2 października Białoruś zażądała od Polski i Litwy wycofania części personelu dyplomatycznego, co spotkało się z odmową. W sobotę białoruskie MSZ oświadczyło, że jego decyzja jest wiążąca
koz