Walki o Górski Karabach. W ostrzale ranni zostali dziennikarze

Pociski spadły na zbombardowaną kilka godzin wcześniej cerkiew Chrystusa Zbawiciela. Jak ustaliło radio Echo Moskwy, wśród rannych jest rosyjski reporter.

Ambasador Armenii: zwracamy się do naszych partnerów, by mocniej opowiedzieli się za rozwiązaniem konfliktu

Działania zbrojne w Górskim Karabachu trwaj od 27 września. Wojska Azerbejdżanu próbują odzyskać kontrolę nad separatystyczną enklawa ormiańską, a oddziały Armenii wspierają separatystów.

W ciągu kilku godzin pociski spadły na Szuszę dwukrotnie. Jak poinformował resort obrony Armenii, po pierwszym bombardowaniu dziennikarze filmowali zniszczoną cerkiew i wtedy nastąpiło drugie uderzenie.

Rannych zostało trzech dziennikarzy, w tym Jurij Kotionok, rosyjski korespondent wojenny.

Samozwańcze władze Górskiego Karabachu oświadczyły, że ostrzału dokonali żołnierze Azerbejdżanu. Zdaniem separatystów ostrzeliwanie cerkwi to jeden z elementów azerskiej polityki zniszczenia śladów kultury ormiańskiej na tych terenach.

Czytaj także:

• Walki o Górski Karabach. Armenia i Azerbejdżan chcą negocjować zawieszenie broni
• Konflikt armeńsko-azerski przybiera na sile. Czy to początek wojny na Kaukazie?

To nie pierwsza sytuacja, w której ucierpieli korespondenci wojenni. Tydzień wcześniej rannych zostało trzech dziennikarzy i operator telewizyjny.

itom