Plantacja konopi indyjskich była "rodzinnym interesem" ukrytym w gospodarstwie nad Jeziorem Gopło. Na dwóch kondygnacjach jednego z budynków gospodarczych umieszczono w pełni zautomatyzowaną linię obsługującą rośliny: oświetlenie, wentylatory, filtry węglowe, Konopie były podlewane specjalnie podgrzewaną woda z nawozami.
Na plantacji policjanci zastali 61-letniego właściciela posesji i jego brata podczas zbioru liści konopi indyjskich. Pomagali im 30-letni mężczyzna i jego siostra. Zdążyli już ściąć 355 krzaków, które po wysuszeniu miały trafić do narkotykowych dilerów. Łącznie wszystkie rośliny z plantacji na czarnym rynku warte byłyby ponad milion złotych.
Zatrzymanym w Prokuraturze Rejonowej w Inowrocławiu postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i przestępstw narkotykowych. Trafili na trzy miesiące do aresztu.
st
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!