- Polaków czeka spotkanie Ligi Narodów z Bośnią i Hercegowiną (14 października, godz. 20.45)
- Liderem grupy 1 są Włosi przed Holendrami. Biało-czerwoni zajmują trzecie miejsce
- Robert Lewandowski nie grał w towarzyskim meczu z Finlandią, który Polacy wygrali 5:1
- Robert jest już po badaniu USG. Nie wykazało ono żadnych mechanicznych uszkodzeń stawu skokowego. Zawodnik ma jedynie krwiaka, który jest bolesny. Teraz będzie pod opieką fizjoterapeutów - powiedział w poniedziałek wieczorem rzecznik prasowy PZPN i team menedżer reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
Jak dodał, ryzyko, że Lewandowski nie mógłby zagrać w środę we Wrocławiu, jest raczej niewielkie.
Na razie nie wiadomo jednak, czy piłkarz wystąpi od początku.
Lewandowski opuścił boisko z grymasem bólu na twarzy w końcówce spotkania z Włochami, ale do kontuzji doszło prawdopodobnie około 35. minuty. Wówczas kapitan biało-czerwonych został kopnięty przez rywala.
W poniedziałkowe południe część kadrowiczów miała lekki trening w Sopocie. Wzięło w nim udział czternastu piłkarzy - rezerwowi z meczu z Włochami oraz Rafał Pietrzak i pauzujący w niedzielę za kartki Jan Bednarek.
Wieczorem zaczęły się natomiast badania wszystkich zawodników i członków sztabu pod kątem koronawirusa.
- Wcześniej mieliśmy kolację, podczas której drugi trener kadry Tomasz Mazurkiewicz dostał tort. Dzisiaj obchodzi urodziny (kończy 52 lata - przyp. red.) - dodał Kwiatkowski.
Reprezentanci Polski pozostaną w Trójmieście do wtorku. Tego dnia o godz. 11.30 wylecą czarterem z Gdańska do Wrocławia na środowy mecz z Bośnią i Hercegowiną.
Po trzech kolejkach grupy 1 dywizji A Ligi Narodów prowadzą Włosi z dorobkiem pięciu punktów. Biało-czerwoni mają cztery, podobnie jak Holandia. Ostatnie miejsce zajmują Bośniacy (2 pkt).
Ewentualne zwycięstwo w środę podopiecznych Jerzego Brzęczka może im dać prowadzenie w tabeli, ale pod warunkiem remisu tego dnia Włochów z Holendrami.
Czytaj także:
ps