Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Filip Ciszewski 17.10.2020

Inauguracja Wspólnej Polski. Nowy ruch Rafała Trzaskowskiego

- Powołujemy ruch, który chce Polski, w której cel nigdy nie uświęca środków, Polski w której prawo jest fundamentem działania państwa, prawo zawsze jest na pierwszym miejscu, nawet jeżeli stoi w sprzeczności z interesem władzy - mówił Rafał Trzaskowski podczas inauguracji swego ruchu Wspólna Polska.

Stworzenie ruchu obywatelskiego, który miałby wykorzystywać potencjał ludzi, którzy wsparli go w kampanii prezydenckiej, a którzy nie chcą zapisywać się do partii Trzaskowski, zapowiedział tuż po wyborach prezydenckich, w których startował jako kandydat Koalicji Obywatelskiej. Inauguracja ruchu pod roboczą nazwą "Nowa Solidarność" była już dwukrotnie przekładana, m.in. z powodu awarii w oczyszczalni ścieków "Czajka". Ostatecznie Trzaskowski zaprezentował swój projekt pod nazwą Wspólna Polska w sobotę w Warszawie.

Wydarzenie, ze względu na epidemię koronawirusa, odbyło się bez udziału publiczności. Prezydent stolicy osobiście pojawił się w stołecznym Studiu ZPR, natomiast z zaproszonymi gośćmi łączył się za pośrednictwem internetu.

Określenie dekalogu spraw

Rafał Trzaskowski podkreślił, że "nigdy nie byliśmy podzieleni tak, jak dziś".

1200.jpg
"Złośliwi mówią, że to falstart". Czarzasty o nowym ruchu Trzaskowskiego

- 10 milionów Polek i Polaków zagłosowało na prezydenta Andrzeja Dudę, 10 milionów na mnie, a niestety aż 10 milionów zostało w domu - zauważył niedawny kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP.

Dlatego - jak dodał - powołuje ruch, którego celem jest "określenie dekalogu spraw, na które wszyscy patrzymy tak samo".

- Powołujemy ruch, który chce Polski, w której cel nigdy nie uświęca środków, Polski, w której prawo jest fundamentem działania państwa, prawo zawsze jest na pierwszym miejscu, nawet jeżeli stoi w sprzeczności z interesem władzy; Polski, w której każdy ma takie same prawa i obowiązki, niezależnie od narodowości, wyznawanej religii, poglądów politycznej, pochodzenia czy orientacji seksualnej - mówił.

Z myślą o mieszkańcach wsi i miast

Trzaskowski zadeklarował, że chce Polski, "w której władza działa z myślą zarówno o mieszkańcach wsi, jak i mieszkańcach i dużych miast".

shutterstock rafał trzaskowski free 1200 .jpg
Dr Karnkowski: polityka Warszawy polega w dużej mierze na wyrzucaniu pieniędzy w błoto

- Polski, w której media publiczne informują, edukują, kształcą, bawią bez obłudy, kłamstwa i manipulacja; Polski, w której miłość do ojczyzny i troska o polską kulturę i tradycję nie stoi w sprzeczności z szacunkiem wobec Unii Europejski; Polski, w której politycy skupiają się przede wszystkim na rozwiązywaniu konkretnych problemów - służby zdrowia, nierówności w edukacji oraz jakości kształcenia, walki o każde miejsce pracy, czy podjęcia wyzwań wynikających z katastrofy klimatycznej - podkreślał prezydent stolicy.

Spojrzenie w przyszłość

Chodzi też - według niego - o Polskę, w której silniejsi pomagają słabszym, pełnosprawni - niepełnosprawnym, zdrowi - chorym, urzędnicy - obywatelom, a bogaci tym, którzy potrzebują wsparcia.

Czytaj także:

- I w końcu, w której patrzymy w przyszłość, a nie ciągle rozdrapujemy rany oraz roztrząsamy problemy dawno już rozstrzygnięte - deklarował Trzaskowski. 

Plan działania

Prezydent Warszawy ogłosił, że jego ruch będzie nosił nazwę Wspólna Polska.

Trzaskowski PAP-1200.jpg
Publicysta o nowym ruchu Trzaskowskiego: jaka "Wspólna Polska"? Od 5 lat obrażają wyborców PiS

- Dlaczego? Bo po prostu wierzę we wspólną Polskę - wyjaśnił Trzaskowski. - Wszystkich państwa będę prosił o włączenie się do wspólnych działań. Zaczniemy od sprawy prostej, zaczniemy od pytania naszych sąsiadów, co ich nurtuje i boli. W kolejnym kroku wyszkolimy setki wolontariuszy, wykorzystując także potencjał mężów i żon zaufania z ostatniej kampanii i razem ze specjalistami przygotujemy wielką diagnozę społeczną. Znajdziemy to, co nas łączy, stworzymy dekalog wspólnej Polski, dekalog wartości pragnień, marzeń, które są wspólne dla Polek i Polaków. Spróbujemy trochę na przekór niektórym politykom nie dzielić, a łączyć - obiecał Trzaskowski.

Jak podkreślił, jego ruch ma być "przestrzenią dialogu i współpracy samorządowców, organizacji pozarządowych, ekspertów, ale także polityków i wszystkich ludzi dobrej woli, którzy chcą działać".

- Czas sprofesjonalizować politykę, wyposażyć opozycję w wiedzę oraz instrumenty konieczne do wygrywania wyborów: zaplecza analityczne, platformy internetowe, bazy danych instrumenty potrzebne do odkłamywania propagandowej machiny władzy - wskazał prezydent Warszawy.

Jak dodał, konieczne jest także stworzenie sieci powiązań polityków, organizacji społecznych, ekspertów, zwłaszcza w terenie, w którym dotarcie z przekazem opozycji jest trudniejsze.

Tematyczne łączenia

W dalszej części inauguracji Trzaskowski rozmawiał przez internet z prezesem szpitala grochowskiego Witoldem Bromboszczem (tematem była kondycja służby zdrowia), nauczycielką Izabelą Górecką (funkcjonowanie szkół w czasie epidemii), legendą Solidarności, posłanką KO Henryką Krzywonos oraz młodą dziewczyną Agnieszką Gajewską (ochrona klimatu).

Libicki1200.jpg
"Widzę w tym coś nienaturalnego". Libicki o ruchu Rafała Trzaskowskiego

Prezentował przy tym kolejne filary swego programu. Upomniał się m.in. o szczepionki na grypę dla seniorów, zwiększenie nakładów na służbę zdrowia (do 6 proc. PKB). Wspomniał ponadto o darmowych parkingach dla pracowników służby zdrowia, darmowych biletach komunikacji miejskiej i mieszkaniach wypoczynkowych dla ratowników medycznych.

Polityk zwrócił się też z apelem do rządzących, by "oddali" dwa miliardy złotych dotacji dla TVP i Polskiego radia i przeznaczyli je na służbę zdrowia.

Nowy związek zawodowy

Trzaskowski zapowiedział stworzenie programu "Nowoczesna szkoła". Mówił też o potrzebie zwiększenia subwencji dla samorządów.

Zapowiedział stworzenie funduszu grantowego dla młodzieży na działania edukacyjne w związku z kryzysem klimatycznym. Zapewnił o woli współpracy z organizacjami, walczącymi np. o prawa kobiet, niepełnosprawnych czy mniejszości seksualnych. 



Lider ruchu Wspólna Polska zamierza też powołać związek zawodowy o nazwie "Nowa Solidarność", który miałby reprezentować m.in. osoby samozatrudnione i pracujące na tzw. umowach śmieciowych. Zgodził się z opinią Henryki Krzywonos, że obecna NSZZ "Solidarność" stała się "przybudówką" PiS i nie spełnia swojej roli obrony ludzi pracy.

fc