Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Majewski 20.10.2020

Liga Mistrzów: hit w Paryżu dla gości. Marcus Rashford dał wygraną United

Piłkarze Paris Saint-Germain przegrali na własnym stadionie z Manchesterem United 1:2 (0:1) w meczu grupy H w inauguracyjnej kolejce Ligi Mistrzów. Emocji nie brakowało też na innych boiskach. Na uwagę zasługuje choćby wygrana Lazio Rzym z Borussią Dortmund (3:1) w grupie F.
  • Decydującego gola dla United zdobył Marcus Rashford, który może już mówić o patencie na zdobywanie ważnych bramek w starciach z paryżanami 
  • Ważne zwycięstwo zanotowało Lazio Rzym, z kolei w innym ciekawie zapowiadającym się meczu Chelsea - Sevilla zabrakło goli 
  • Nowy sezon w LM od wysokiej wygranej zaczęła FC Barcelona 
Bayern PSG 1200.jpg
Koniec Ligi Mistrzów, jaką znamy? Wielkie kluby mają wsparcie FIFA i szykują zmiany

Mecz w Paryżu zapowiadał się najciekawiej spośród wszystkich wtorkowych spotkań. PSG, które w poprzedniej edycji LM dotarło aż do finału, podejmowało u siebie Manchester United. Paryżanie mieli do wyrównania rachunki z angielską ekipą. W marcu 2019 roku niespodziewanie przegrali u siebie 1:3 w rewanżowym meczu 1/8 finału LM, co oznaczało dla nich odpadnięcie z rozgrywek, mimo że w Manchesterze wygrali 2:0. 

Do przerwy 0:1 

Początek spotkania był bardzo wyrównany. W dziewiątej minucie świetnie zachował się golkiper gospodarzy Keylor Navas, zatrzymując szarżującego Anthony'ego Martiala. Cztery minuty później wykazać się musiał jego vis a vis. David de Gea pewnie obronił strzał Layvina Kurzawy. 

Kiedy wydawało się, że to paryżanie przejmują kontrolę nad meczem, w 23. minucie gola zdobyli goście. Abdou Diallo sfaulował w polu karnym Martiala, a hiszpański sędzia Antonio Mateu Lahoz bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Bruno Fernandes, ale Navas obronił strzał Portugalczyka.

Okazało się jednak, że kostarykański bramkarz zbyt szybko oderwał jednak stopę od linii. W powtórce Fernandes nie popełnił już błędu.

PSG po stracie bramki wcale nie rzuciło się do szaleńczych ataków. W 34. minucie gospodarze domagali się rzutu karnego po starciu Axela Tuenzebe z Kylianem Mbappe, jednak arbiter słusznie uznał, że młody defensor "Czerwonych Diabłów" nie faulował Francuza. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy to podopieczni Ole Gunnara Solskjaera mogli podwyższyć prowadzenie, ale Navas świetnie poradził sobie ze strzałem Fernandesa. 

Ostatecznie na przerwę obie ekipy zeszły przy jednobramkowym prowadzeniu gości. 

Wymarzony początek 

W drugiej połowie PSG pokazywało więcej konkretów w ofensywie. W 49. minucie de Gea świetnie poradził sobie ze strzałem Mbappe, parując piłkę na rzut rożny. Minutę później niecelnie uderzył Ander Herrera. 

Starania podopiecznych Thomasa Tuchela przyniosły efekt w 55. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Neymar, a piłkę do bramki skierował... Martial, zdobywając gola samobójczego. 

Okazje z obu stron 

Już dwie minuty później mistrzowie Francji mogli prowadzić, ale Mbappe został zablokowany przez Aarona Wan-Bissakę. W odpowiedzi Martial główkował (tym razem na właściwą bramkę), ale piłka przeleciała nad poprzeczką. W 60. minucie paryżanie po raz kolejny liczyli na rzut karny, ale sędziowie obsługujący system VAR uznali, że rezerwowy Moise Kean nie był faulowany. 

Dwukrotnie groźnie strzelał Angel Di Maria. W 64. minucie strzał Argentyńczyka obronił de Gea, a minutę później skrzydłowy kopnął niecelnie. W 69. minucie groźnie było z kolei pod bramką PSG. Navas poradził sobie ze strzałem Marcusa Rashforda z dystansu. 

Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu niecelnie głową uderzył Kean. Im bliżej końca meczu, tym lepiej grali goście. W 79. minucie Presnel Kimpembe zdołał zablokować podanie Fernandesa do Martiala, po którym napastnik MU znalazłby się przed pustą bramką. Piłka trafiła do Rashforda, który zdołał uderzyć, ale jego strzał nogami obronił Navas. 

Rashford ma patent 

W 82. minucie kolejną bardzo dobrą interwencją popisał się natomiast de Gea. Hiszpański bramkarz gości odbił mocny strzał Neymara. Golkiper był jednym z bohaterów drużyny gości, ale to nie on przesądził o wyniku. 

Bohaterem MU został bowiem Rashford - ten sam, który ponad 1,5 roku temu w doliczonym czasie gry wykorzystał rzut karny na wagę awansu. Tym razem jego gol także zapewnił wygraną. W 85. minucie Anglik popisał się kapitalnym strzałem w lewy dolny róg, przy którym Navas nie miał szans. 

Mimo trzech doliczonych minut przez arbitra, gospodarze nie byli już w stanie odpowiedzieć. Tym samym "Czerwone Diabły" zapisały na swoim koncie komplet punktów zdobyty w hicie grupy H.

Juventus 1200.jpg
Liga Mistrzów: Szczęsny lepszy od Kędziory w "polskim" meczu. Juventus zaczął od wygranej

Na innych boiskach 

W grupie F świetnie zaprezentowało się Lazio. Rzymianie pewnie pokonali u siebie 3:1 Borussię Dortmund. W drużynie gości od pierwszych minut wystąpił Łukasz Piszczek, który w niedawnym meczu ligowym z TSG 1899 Hoffenheim doznał kontuzji oka. Polski piłkarz grał 65 minut, ale nie może być zadowolony z wyniku.

Włoską drużynę do wygranej poprowadził Ciro Immobile. Zdobywca Złotego Buta za ubiegły sezon już w szóstej minucie otworzył wynik, a w drugiej połowie asystował przy bramce Jeana-Daniela Akpa-Akpro. Do własnej siatki trafił natomiast golkiper Borussii Marvin Hitz, a strzelcem gola honorowego dla gości był norweski supersnajper Erling Haaland. 

Goli zabrakło w ciekawie zapowiadającym się meczu grupy E pomiędzy Chelseą a Sevillą. Do prawdziwej kanonady doszło natomiast na Camp Nou. FC Barcelona, która z poprzednią edycją LM pożegnała się kompromitującą porażką z Bayernem Monachium, tym razem sama wystąpiła w roli kata. 

Katalończycy pokonali Ferencvaros aż 5:!. W 27. minucie wynik otworzył Leo Messi. Słynny Argentyńczyk wykorzystał rzut karny, a przy okazji przeszedł do historii Ligi Mistrzów. Gol zdobyty przeciwko mistrzom Węgier oznacza, iż Messi strzelał co najmniej jedną bramkę w szesnastu kolejnych edycjach LM. 

W annałach rozgrywek zapisali się też dwaj 17-letni piłkarze "Dumy Katalonii". Ansu Fati i Pedri zdobyli po golu w meczu z mistrzem Węgier. Po raz pierwszy w historii LM zdarzyło się, aby w jednym meczu na listę strzelców wpisywali się dwaj nieletni piłkarze. 

Wyniki, tabele i program 1. kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów:

20 października, wtorek
grupa E
Chelsea Londyn - Sevilla 0:0
Stade Rennes - FK Krasnodar 1:1 (0:0)
tabela:
M Z R P bramki pkt
1. FK Krasnodar 1 0 1 0 1-1 1
. Stade Rennes 1 0 1 0 1-1 1
3. Sevilla 1 0 1 0 0-0 1
. Chelsea Londyn 1 0 1 0 0-0 1

grupa F
Zenit St. Petersburg - Club Brugge 1:2 (0:0)
Lazio Rzym - Borussia Dortmund 3:1 (2:0)
1. Lazio Rzym 1 1 0 0 3-1 3
2. Club Brugge 1 1 0 0 2-1 3
3. Zenit St. Petersburg 1 0 0 1 1-2 0
4. Borussia Dortmund 1 0 0 1 1-3 0

grupa G
Dynamo Kijów - Juventus Turyn 0:2 (0:0)
Barcelona - Ferencvaros Budapeszt 5:1 (2:0)
1. FC Barcelona 1 1 0 0 5-1 3
2. Juventus Turyn 1 1 0 0 2-0 3
3. Dynamo Kijów 1 0 0 1 0-2 0
4. Ferencvaros 1 0 0 1 1-5 0

grupa H
RB Lipsk - Istanbul Basaksehir 2:0 (2:0)
Paris Saint-Germain - Manchester United 1:2 (0:1)
1. RB Lipsk 1 1 0 0 2-0 3
2. Manchester United 1 1 0 0 2-1 3
3. Paris Saint-Germain 1 0 0 1 1-2 0
4. Istanbul Basaksehir 1 0 0 1 0-2 0

21 października, środa
grupa A
FC Salzburg - Lokomotiw Moskwa (18.55)
Bayern Monachium - Atletico Madryt (21.00)
grupa B
Real Madryt - Szachtar Donieck (18.55)
Inter Mediolan - Borussia Moenchengladbach (21.00)
grupa C
Manchester City - FC Porto (21.00)
Olympiakos Pireus - Olympique Marsylia (21.00)
grupa D
Ajax Amsterdam - Liverpool (21.00)
FC Midtjylland - Atalanta Bergamo (21.00)

/empe