Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Jan Odyniec 23.10.2020

Agresywni demonstranci pod domem prezesa PiS. Skandowali wulgaryzmy i atakowali policję

To już drugi dzień protestów związanych w czwartkowym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ws. tzw. aborcji eugenicznej. Podobnie jak dzień wcześniej, w piątek agresywny tłum znów zebrał się pod domem wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Demonstranci skandowali wypier***ać i rzucali kamieniami oraz petardami w policjantów.

Jak informuje portal TVP.Info, demonstranci zaczęli się zbierać wieczorem, a po godzinie 19 na miejscu było już ponad 100 osób. Do godziny 20 tłum liczył już kilkaset osób. Reporterzy TVP Info donosili, że protestujący zachowywali się agresywnie i prowokacyjnie. Skandowali wulgarne hasła: je***ć PiS, je***ć psy, wypier***ać.

protest warszawa aborcja pap 1200.jpg
Protesty proaborcjonistów. W Warszawie policjanci obrzuceni kamieniami

Agresja tłumu pod domem prezesa PiS

Wśród protestujących pojawili się organizatorzy zgromadzenia z Czarnego Protestu w samochodzie z nagłośnieniem, z którego puszczali głośną muzykę zagłuszającą komunikaty policji. W pewnym momencie na dach busa weszła Marta Lempart, aktywistka Strajku Kobiet, która w stronę policjantów wykrzykiwała wulgaryzmy: "Skur****", "Wypier*****" i "Zamknij ryj, psie!".

Jak donosi TVP.Info, Lempart prowokowała także zebrany tłum do napierania na kordon pilnujących porządku policjantów. W związku z tym demonstranci odpalili race i świece dymne, a także zaczęli rzucać w policjantów petardami. "Demonstrujący odpalają race i świece dymne, a w policjantów rzucane są kolejne petardy, które wybuchają między funkcjonariuszami" - pisał na Twitterze reporter TVP Info Patryk Osowski.

Policjanci starali się zachować spokój i nie odpowiadać na agresywne zachowania demonstrantów. "Pomimo złych wczorajszych doświadczeń, gdy policjanci zostali obrzucani kamieniami, my nadal stoimy na stanowisku, że używanie środków przymusu to ostateczność" - podała warszawska policja na Twitterze.

Jak podaje TVP.Info, z tłumu dochodziły co pewien czas obelgi w kierunku prezesa PiS, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Prócz tego regularnie dało się słyszeć hasła "je***ć PiS". Demonstranci z tęczowymi flagami trzymali także kartki i banery z napisem: "Wypier*****".

Czytaj również:

trybunał 1200 pap.jpg
"Historyczne zwycięstwo". Oświadczenie kilkudziesięciu organizacji po wyroku TK ws. aborcji

"Prowokacyjne zachowania"

Stołeczna policja działania demonstrantów określiła mianem "zachowań prowokacyjnych". "Części osób wyraźnie zależy na doprowadzeniu do otwartego konfliktu" - napisano na Twitterze KSP. "Nadawane przez policjantów komunikaty z wezwaniem do zachowania zgodnego z prawem próbuje się zagłuszać wulgarnymi okrzykami. W stronę policjantów, tak jak wczoraj, rzucane są kamienie" - zwrócono także uwagę.

Po godzinie 20 demonstranci spod domu Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu ruszyli w marszu w stronę Śródmieścia. "Policjanci zabezpieczają przemarsz protestujących z Żoliborza do centrum miasta. Na czas przejścia wstrzymywany jest ruch pojazdów. Nadal zdarza się słyszeć wulgaryzmy, fizycznej agresji jednak nie ma. Jest dużo spokojniej niż wczoraj" - napisali policjanci na Twitterze Komendy Stołecznej Policji.

Potwierdził to rzecznik komendatna stołecznego nadkom. Sylwester Marczak. - Tam, gdzie jest potrzeba, podejmują stosowne interwencje - dodał.

PAP, TVP.Info, twitter.com, jmo