Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Izabela Tomaszewska 26.10.2020

"Przekroczono granicę". Szef klubu PiS o protestach zwolenników legalnej aborcji

- Protesty są dopuszczalne w systemie demokratycznym, choć wczoraj czy przedwczoraj przekraczano z pewnością granicę tej dopuszczalności, atakując policjantów i zakłócając msze niedzielne, co jest już przestępstwem - stwierdził szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Terlecki był pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy będą rozmowy w Zjednoczonej Prawicy na temat nowelizacji prawa po czwartkowym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego dot. tzw. aborcji eugenicznej, o czym pisał m.in. wicepremier, lider Porozumienia Jarosław Gowin.

protest warszawa 1200 east.jpg
"Temat aborcji wykracza poza politykę". Publicyści o orzeczeniu TK

Nie wiem, zobaczymy. Przewidywane jest spotkanie Rady Koalicji, ale myślę, że tu już niewiele można dyskutować. Rozstrzygnięcie Trybunału jest jednoznaczne - odpowiedział i zaznaczył, że "prawo się dostosowuje do tego, co orzekł Trybunał".

Pytany, czy protesty nie wpływają na to, że zmiany w prawie powinny nastąpić, odparł, że "jedno, to są protesty społeczne, drugie to jest konstytucja, która obowiązuje, więc Trybunał tylko uściślił nam obowiązywanie w pewnym zakresie konstytucji i tyle".

"Przekroczono granicę"

Odnosząc się do samych protestów, Terlecki stwierdził, że "są dopuszczalne w systemie demokratycznym, choć wczoraj czy przedwczoraj przekraczano z pewnością granicę tej dopuszczalności, po pierwsze atakując policjantów, a po drugie, dopuszczając się wtargnięć do kościołów czy zakłócania mszy niedzielnych, co jest już przestępstwem".

Czytaj także:

Od czwartku w całej Polsce trwają protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. To skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepis zezwalający, na mocy ustawy z 1993 r., na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.

itom