Popularność przedterminowego głosowania dowodzi wyjątkowego zainteresowania tegorocznymi wyborami prezydenckimi, ale też obaw wyborców związanych pandemią koronawirusa i woli uniknięcia zatłoczonych lokali wyborczych w dniu głosowania.Profesor Uniwersytetu Florydy Michael McDonald prognozuje, że frekwencja wyborcza wyniesie w tym roku 150 mln, czyli 65 proc. osób uprawnionych do głosowania - najwięcej od 1908 roku.Zgodnie z sondażami Demokraci są znacznie przychylniej nastawieni do głosowania korespondencyjnego i obecnie na każdego głosującego przedterminowo zwolennika Republikanów przypada dwóch sympatyków Demokratów.
Czytaj także:
Ułatwione głosowanie korespondencyjneW tym roku, z uwagi na epidemię, w większości stanów znacznie ułatwiono oddanie głosu w formie korespondencyjnej. Zależnie od lokalnego prawa otrzymane drogą pocztową karty wyborcze można odsyłać, wrzucać do specjalnych skrzynek czy przynieść do lokalu wyborczego. W 10 stanach każdy uprawniony do głosowania powinien otrzymać w swojej pocztowej skrzynce wyborczą kartę.Oczekuje się, że w samym dniu wyborów, 3 listopada, w lokalach wyborczych stawi się - według prognoz - więcej Republikanów niż Demokratów.
ms
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!