Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Paweł Michalak 06.11.2020

"Oszustwa, o których mówi Trump, miały miejsce". Nowojorski prawnik tłumaczy ich mechanizm

- Jestem głęboko przekonany, że oszustwa wyborcze, o których mówi Donald Trump, miały miejsce na pewno w stanach, w których karty wyborcze były wysyłane automatycznie do wszystkich mieszkańców - stwierdził w rozmowie z portalem tvp.info nowojorski adwokat Sławomir Platta. Jako przykład takiego stanu wskazał Nevadę.

Adwokat tłumaczy, że w Stanach Zjednoczonych listy wyborcze nie są aktualizowane na bieżąco. - Stan Nevada pozwolił na wysłanie wszystkim mieszkańcom kart wyborczych. To oznacza, że te karty trafiły pod adresy ludzi, którzy zmarli w czasie COVID-19 lub rok, dwa, trzy lata wcześniej - podkreśla.

PAP_usa wybory_1200.jpg
Donald Trump mówi o "nielegalnych głosach". Internauci znajdują dowody

Platta zwraca też uwagę na zjawisko masowej migracji ludzi z miast z powodu pandemii. - Wielu mieszkańców wyprowadzając się, nie zmieniło adresów, co oznacza, że przeznaczone dla nich pakiety wyborcze docierały na stare adresy i mógł z nich skorzystać ktoś inny - ocenia.

Czytaj także:

- Przy tak dużych liczbach, kiedy wchodzą w grę miliony głosujących w danym stanie, na pewno będzie bardzo kuszące, żeby np. tata zagłosował za córkę czy za syna, czy sąsiad za kogoś, kogo już w tym budynku nie ma - mówi rozmówca portalu tvp.info. Wskazuje, że na podobnej zasadzie za zmarłych mogły głosować osoby, które odebrały ich pakiety.

Zobacz: nowojorski prawnik Sławomir Platta o oszustwach w wyborach

Źródło TVP Info

Trump wskazał szereg nieprawidłowości

Bliskie wyniki obu kandydatów w wyborach na prezydenta USA wywołują wiele spekulacji na temat potencjalnych nadużyć. Zarówno prawo federalne, jak też większości stanów traktuje podwójne głosowanie jako przestępstwo, a kary mogą być surowe.

1200_Trump_PAP.jpg
Sąd Najwyższy może zdecydować o wynikach wyborów w USA. Podobna sytuacja miała już miejsce

Amerykański portal medialny CNET podkreśla, że próba oddania głosu więcej niż jeden raz, tzw. podwójne głosowanie, jest nielegalne w świetle prawa federalnego i uważane za oszustwo. Jako przestępstwo podlegające karom grzywny i więzienia traktuje to także wiele stanów.

Donald Trump stwierdził, że wygrał wybory i zarzucił przeciwnikom, że chcą mu ukraść zwycięstwo. - Jeśli policzymy legalne głosy, to wygrywam z łatwością. Jeśli policzymy głosy nielegalne, to będą próbowali ukraść nam te wybory - mówił prezydent USA, podkreślając to, że w noc wyborczą miał w wielu stanach bardzo dużą przewagę, która później stopniała.

Prezydent USA wskazał na szereg nieprawidłowości wyborczych w różnych stanach - na przykład utrudnianie obserwatorom nadzorowania liczenia głosów. Jego sztab wyborczy na razie jednak nie przedstawił dowodów oszustwa wyborczego na masową skalę.

IAR, PAP, TVP.Info paw/