Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Kurek 13.11.2020

Będą dymisje po Marszu Niepodległości? Jest stanowisko wicerzecznika PiS

- Wydarzenia z Marszu Niepodległości 11 listopada musi wyjaśnić MSWiA, jako zwierzchnik policji. Z tego co wiem, takie działania są już prowadzone - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Dodał, że należy poznać całość sytuacji, aby "nikogo nie skrzywdzić przedwczesną oceną".

marsz niepodległości 1200.jpg
Pseudokibice przyjechali na Marsz Niepodległości z 9 województw. Połowa zatrzymanych była nietrzeźwa

Fogiel powiedział w piątek w TVP1, że "jeśli się okaże, iż jakieś błędy - również ze strony służb państwowych - zostały popełnione, to odpowiedzialność musi zostać wyciągnięta".

W środę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Mimo że - zgodnie z zapowiedziami organizatorów - miał być zmotoryzowany - wielu uczestników brało w nim udział pieszo. Podczas Marszu doszło do starć między demonstrantami a policją; policja informowała m.in., że na rondzie de Gaulle'a w stronę policjantów poleciały kamienie i race; do jednego z mieszkań na Powiślu wrzucono race, co spowodowało pożar. Komenda Stołeczna Policji informowała, że zgromadzenie pieszych jest nielegalne.

W czwartek ws. bieżącej sytuacji w kraju zebrało się kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości. Fogiel pytany o spotkanie mówił, że było długie, "bo dużo się dzieje", jednak nie zapadły żadne konkretne decyzje. - Chcemy poznać całość sytuacji z 11 listopada, nie chcemy nikogo skrzywdzić przedwczesną oceną, więc czekamy - powiedział Fogiel.

Postrzelenie fotoreportera

Jak mówił, zdania co do tego, co działo się podczas Marszu, "jak można poszczególne wydarzenia interpretować, są podzielone". - Oczywiste jest, że jeśli pojawiają się grupy chuliganów, to powinni być ścigani i tu policja musi działać twardo. Z drugiej strony należy wyjaśnić takie sytuacje jak zranienie dziennikarza, czy innych osób. Tu nie może być żadnego "zamiatania pod dywan". I równocześnie, jeśli się okaże, że jakieś błędy również ze strony służb państwowych zostały popełnione, to również odpowiedzialność musi zostać wyciągnięta - powiedział.

Michał Dworczyk
Zamieszki podczas Marszu Niepodległości. Szef KPRM: trwają analizy i wyjaśnianie działań policji

Fogiel nawiązał do postrzelenia gumową kulą fotoreportera "Tygodnika Solidarność" Tomasza Gutrego, których robił zdjęcia w rejonie Ronda de Gaulle'a. Według relacji Gutrego, policjant miał do niego strzelić z kilku metrów.

Wicerzecznik PiS dopytywany, czy w związku z wydarzeniami 11 listopada możliwe są dymisje, odparł, że "to nie są decyzje gremiów partyjnych", bo partia może tylko wyrazić swoją ocenę sytuacji. - Ale zapewniam, że będziemy tu również - jako rząd - kierować się przede wszystkim spokojnym, chłodnym osądem i tym co się rzeczywiście wydarzyło - stwierdził.

Przyszłość szefa MSWiA

Pytany, czy zagrożona jest pozycja szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, odparł: "W tym momencie niczyja pozycja nie jest zagrożona, bo czekamy na jasne, chłodne fakty". Dopytywany o pozycję szefa KSP nadinsp. Pawła Dobrodzieja, powiedział z kolei: "To zależy od oceny działań policji przez jego przełożonych i czy podjęte działania były adekwatne do sytuacji, co było powodem tych wydarzeń o których już dziś wiemy z całą pewnością, czyli chociażby zranienia fotoreportera".

Fogiel pytany był również, czy policja podczas Marszu działała wbrew swoim szefom oraz o pojawiające się doniesienia medialne, że nie było zgody na użycie broni gładkolufowej. Wicerzecznik PiS odparł, że nie chciałby formułować takich ocen, bo "to byłby zarzut dość poważnego już kalibru". - Ale to jest również jeden z faktów, który musi być wyjaśniony. (...) Być może decyzja o użyciu broni gładkolufowej była słuszna, być może była niesłuszna i to po prostu musimy wyjaśnić - dodał.

1200 bąkiewicz.jpg
Zamieszki na Marszu Niepodległości. Bąkiewicz: żądamy dymisji Komendanta Głównego Policji

Działania sprawdzające

Pytany, kto to wyjaśnia, odparł, że musi to zrobić Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji - jako zwierzchnik policji. - Partia polityczna może jedynie mieć swoją polityczną ocenę tego, co się wydarzyło - dodał. Dopytywany, czy w MSWiA już działa jakiś zespół w tej sprawie, który ogląda zdjęcia z monitoringu i ocenia sytuację, odparł: "Z tego co wiem, są takie działania prowadzone".

Fogiel wskazywał, że "żądania dymisji padają ze wszystkich stron i z jednej strony niektórzy twierdzą, że ktoś powinien zostać zdymisjonowany za to, że do Marszu dołączyły się grupki chuliganów i demolowały miasto, (...) z drugiej są tacy, którzy żądają dymisji kogoś, dlatego że ich zdaniem z kolei policja działała zbyt zdecydowanie". - Nie można dać się ponieść emocjom jednej czy drugiej strony - ocenił.

W odniesieniu do środowych wydarzeń komendant stołeczny policji nadinsp. Paweł Dobrodziej zapewniał, że policjanci używali broni gładkolufowej wobec chuliganów, a w przypadku fotoreportera był to "nieszczęśliwy wypadek". Policja zapewnia, że okoliczności tej sytuacji zostaną dokładnie wyjaśnione.

pkur