Kolejna konfrontacja państw europejskich z USA miała miejsce podczas Powszechnego Przeglądu Okresowego (czyli przeglądu sytuacji przestrzegania praw człowieka we wszystkich 193 krajach, będących członkami ONZ). Po raz kolejny Stany nie zgodziły się na uznanie zabiegu aborcji za jedno z praw człowieka. W odpowiedzi państwa europejskie podkreśliły, że w USA padł kolejny rekord wykonywania zabiegów przerywania ciąży.
"6-latkowie mają być uczeni technik seksualnych". Afera z reformą oświaty w Hiszpanii
W odpowiedzi na zarzuty, zastępca sekretarza stanu USA Robert Destro podkreślił, że "aborcja w USA jest legalna, a Stany wspierają zarówno krajowe jak i międzynarodowe programy na rzecz zdrowia kobiet na bardzo wysokim poziomie. Odrzucamy jednak twierdzenie, że aborcja jest kwestią praw człowieka i podtrzymujemy, że należy chronić każde życie, zarówno to narodzone jak i nienarodzone".
Ostra krytyka USA
Łącznie 14 krajów skrytykowało amerykańską politykę pro-life, jednocześnie wzywając Stany do zapewnienia powszechnego dostępu do "usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego".
Holandia, wezwała USA do uchylenia poprawki Helmsa, która ogranicza użycie zagranicznej pomocy z budżetu USA na sfinansowanie aborcji oraz uchylenia poprawki, dawniej nazywanej Polityką Miasta Meksyku, która zabrania promowania i oferowania aborcji przez zagraniczne organizacje w ramach amerykańskiego budżetu.
Nacisk ze strony państw europejskich, został nazwany "bezprecedensowym", ale nie niespodziewanym.
Czerwień przypomni o prześladowaniach chrześcijan. Rozpoczyna się #RedWeek
Czytaj także:
Powszechny Okresowy Przegląd
W Przeglądzie, każdy ze 193 krajów członkowskich jest weryfikowany przez Radę Praw Człowieka w cyklu pięcioletnim. Trwająca sesja była pierwotnie zaplanowana na maj, ale została opóźniona z powodu trwającej pandemii koronawirusa. Z tego powodu, większość krajów, wygłosiła swoje oświadczenia zdalnie.
Przedstawiciele administracji Trumpa odpowiadali na wiele zarzutów kierowanych wobec USA. Dotyczyły one m.in.: stosowanie kary śmierci na poziomie federalnym, ostatnie niepokoje i protesty związane z niepokojami rasowymi oraz kilkukrotne prośby o ratyfikacje niektórych traktatów ONZ dot. praw człowieka.
Po wysłuchani wszystkich zaleceń, administracja Donalda Trumpa może ustosunkować się do nich lub po prostu jest "odnotować" pozostawiając je bez dalszego biegu. Jednak zwolennicy ruchu pro-life liczą na stanowcze działania w tej kwestii, odnosząc się do oświadczenia Destro.
twitter/lifesitenews.com
as