Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 19.11.2020

Czechy: przedłużono stan wyjątkowy. "Wirus będzie z nami jeszcze długo"

Stan wyjątkowy w Czechach, wprowadzony w związku z pandemią koronawirusa, potrwa co najmniej do 12 grudnia. Zgodę na jego wydłużenie wydał parlament.

COVID-19 szczepionka badania pfizer F 1200.jpg
Szczepionka na COVID-19 firmy Pfizer skuteczna w 95 proc. Są ostateczne wyniki badań

Dzisiejsze posiedzenie Izby Poselskiej rozpoczęto od minuty ciszy ku czci ponad 6700 zmarłych w wyniku COVID-19.

W czasie posiedzenia opozycja krytykowała rząd za to, że igra z zaufaniem ludzi.

- Wiedzą państwo, jak duża niechęć wobec stanu wyjątkowego zaczyna panować w społeczeństwie. Uczciwiej byłoby powiedzieć, że co najmniej do wiosny będziecie wnioskowali o jego przedłużenie - mówiła Markéta Pekarová Adamová z partii TOP 09.

Posłuchaj
00:57 Relacja Wojciecha Stobby (IAR) czechy iar.mp3 Stan wyjątkowy w Czechach. Relacja Wojciecha Stobby (IAR)

 

Premier Andrej Babiš tłumaczył, że powrót do normalności nie jest jeszcze możliwy, mimo że statystyki dotyczące pandemii z tygodnia na tydzień się poprawiają. - Wirus będzie z nami jeszcze bardzo długo. Jeśli nie podporządkujemy się jego istnieniu i związanemu z nim niebezpieczeństwu, znów może nastać sytuacja, w której rozwój pandemii obciąży naszą służbę zdrowia - powiedział premier.

Stan wyjątkowy do 12 grudnia

Rząd wnioskował o przedłużenie stanu wyjątkowego o 30 dni. Po wielogodzinnej debacie posłowie przyjęli jednak projekt partii komunistycznej zakładający 22-dniowy termin. Oznacza to, że stan wyjątkowy potrwa do 12 grudnia. Czeski parlament będzie mógł go ponownie przedłużyć.

Trwający obecnie stan wyjątkowy wprowadzono 5 października. Pierwotnie miał obowiązywać 30 dni. Za zgodą parlamentu został już raz przedłużony i miał się zakończyć jutro.

Propozycje zmian

Czeska opozycja krytykowała wniosek o przedłużenie stanu wyjątkowego o 30 dni, czyli do 20 grudnia. Wskazywano, że to zbyt długi czas na „wystawianie czeków bez pokrycia”, a regulacja ma zbyt zasadnicze znaczenie, ponieważ ogranicza wolności i prawa obywatelskie. Podkreślano też, że rząd nie przedstawia informacji o skutkach poszczególnych przyjętych restrykcji. Były także zdania, że decyzje podejmowane są chaotycznie.

Najwięcej emocji wzbudziła obowiązująca regulacja dotycząca zakazu działalności sklepów detalicznych. Mogą być otwarte tylko sklepy spożywcze oraz drogerie. Pozostałe są zamknięte, ale działają wielkopowierzchniowe sklepy w galeriach handlowych. Zdaniem wielu mówców rozwiązanie niszczy czeskich przedsiębiorców.

Minister zdrowia stwierdził w czwartek, że ostatnie dane dotyczące rozwoju pandemii pozwalają na obniżenie obowiązującego piątego, najwyższego stopnia restrykcji do poziomu czwartego. O zmianie chce dyskutować na piątkowym posiedzeniu rządu. W przypadku pozytywnej decyzji gabinetu ograniczenia zostałyby złagodzone w środę 23 listopada. Zmiany mają pozwolić na powrót do szkół 25 listopada ostatnich roczników szkół średnich oraz studentów kończących studia, ale zajęcia będą mogły odbywać się w grupach do 20 osób.

W środę wznowiono naukę stacjonarną w dwóch pierwszych klasach szkół podstawowych. Pozostali uczniowie szkół podstawowych, po planowanej zmianie poziomu ograniczeń, będą chodzić do szkoły od 30 listopada w systemie hybrydowy. Termin został uzgodniony ze związkami nauczycielskimi, które chciały mieć czas na przygotowania do wznowienia nauki. Kolejni uczniowie będą mogli wrócić do szkół dopiero po kolejnej zmianie stopnia obowiązujących restrykcji.

Inne zmiany w obowiązujących ograniczeniach dotyczą liczby uczestników ślubów i pogrzebów - podwyższenie jej z 15 do 20, mogą zmienić się godziny obowiązywania zakazu nocnego wychodzenia z domu z godz. 21 na 23. Zakaz gromadzenia się będzie obowiązywać od 6 osób, a nie dwóch, jak przewidują obecne regulacje.

Podczas drugiej fali pandemii stan wyjątkowy został wprowadzony przez rząd 5 października na 30 dni. Po zgodzie Izby Poselskiej rząd przedłużył jego obowiązywanie do 20 listopada. Brak zgody na przedłużenie o kolejne dni oznaczałby koniec obowiązywania wszystkich restrykcji związanych z noszeniem maseczek, zamknięciem sklepów, galerii, kin oraz nocnym zakazem wychodzenia z domów.

IAR/PAP/agkm