Piotr Jedliński nie jest już prezesem Radia Nowy Świat. Wcześniej naraził się aktywistom LGBT
"Zdaniem większości jurorów jeden z nominowanych do finału materiałów nie spełnia wszystkich warunków konkursu" - napisał w oświadczeniu opublikowanym na stronach internetowych magazynu "Press" Andrzej Skworz. Dodał, że na tym etapie "nie ma już możliwości obiektywnej i sprawiedliwej oceny wszystkich pozostałych zgłoszonych w tej kategorii materiałów".
Wśród warunków konkursu Grand Press, Skworz wymienia: wybitne walory warsztatowe; znaczenie materiału dla opinii publicznej; ciekawy, indywidualny charakter materiału i zachowanie standardów etycznych dziennikarstwa.
Sporny wywiad w radiu
Portal TVP.Info domniemywa, że rzeczonym materiałem "niespełniającym warunków konkursu" jest wywiad Beaty Lubeckiej z Radia ZET z Michałem Sz. podającym się za "Małgorzatę" ps. Margot.
Barbara Nowak: środowiska lewicowe dopingują młodzież, by zaburzały naszą cywilizację
Michał Sz. chciał, by w rozmowie nie zwracać się do niego w formie męskiej, mimo, iż w dowodzie osobistym miał wówczas wpisane męskie imię. Uzasadniał to "płcią społeczno-kulturową". Rozmówca Radia ZET przekonywał też, że przemoc jest zasadna, gdy walczy się o własne interesy. - Jesteśmy regularnie szarpane i bite przez policjantów. Gdzie jest prawo? - pytał.
Wywiad i styl wypowiedzi Margot wzbudził liczne komentarze, także wśród gości Polskiego Radia 24.
Czytaj więcej:
"Cuchnie homofobią"
Nominowanie wywiadu z Margot do Grand Press wzbudziło kontrowersje. "Nominacja cuchnie homofobią i transfobią, a nie ustanawia standardy dziennikarskie" - napisał Stanisław Skarżyński z "Gazety Wyborczej".
"Przyprawianie gęby"
Inni zaś zwracali uwagę na plusy wywiadu Beaty Lubeckiej i bronili dziennikarki. Widzę za to próbę doprawiania jej [Beacie Lubeckiej] gęby. I to głównie przez tych, którzy na co dzień wyśmiewają kawalerstwo, kota i nieogar Jaroslawa K." - stwierdził Daniel Adamski, były szef newsroomu Radia ZET.
"Jeśli już skończyliście to wypad". Brutalne pobicie dziennikarza TVP
"Żenada", "Element autocenzury"
Decyzja kierownictwa Grand Press o wycofaniu w tym roku nagrody za wywiad także wywołała kontrowersje, tym razem jednak - głównie wśród dziennikarzy.
"To oświadczenie to jest żenada" - napisał Stanisław Skarżyński z "Gazety Wyborczej".
"Cieszę się ze stanowiska jury, choć wiem, to nie rozwiązuje problemu" - oceniła Anna Gmiterek-Zabłocka z TOK FM.
"Doceniam humorystyczny element autocenzury" - napisał Samuel Pereira z TVP.
"To zachowanie jest złe m. in. w stosunku do p. Lubeckiej" - zwrócił uwagę Patryk Słowik z "Dziennika Gazety Prawnej".
"Histeria paru osób na fejsbuniu powoduje takie skandaliczne decyzje" - ocenił Jacek Czarnecki z Radia ZET.
Twitter, press.pl. TVP.Info/ mbl