Dziecko wśród ofiar katastrofy autobusu

Wśród zabitych w niedzielnym wypadku polskiego autokaru pod Berlinem jest jedno dziecko - powiedział na antenie polskiego radia Szczecin wicewojewoda zachodniopomorski Andrzej Chmielewski.

Przyznaje on, że były problemy ze sporządzaniem listy ofiar i poinformowaniem rodzin. Lista nie była bowiem w pełni zweryfikowana i wśród ofiar śmiertelnych zapisano na niej osobę, która - jak się okazało - żyła i odniosła tylko lekkie obrażenia.

Według polskiego MSZ, strona niemiecka nie przekazała jeszcze Polsce oficjalnie zweryfikowanej listy ofiar. Przed południem ma zostać zakończona identyfikacja.

Do Niemiec pojechało ośmiu polskich policjantów, w tym dwóch psychologów. Mają pomóc niemieckim służbom w przesłuchiwaniu pokrzywdzonych i w identyfikacji ofiar. Wicewojewoda Chmielewski zapewnia, że pomoc rodzinom ofiar jest udzielana na bieżąco.

W niedzielę przeprowadzano wywiady pod kątem tego, kto jakiego wsparcia potrzebuje. Wicewojewoda zapewnił, że rodziny mogą liczyć na pomoc w kwestiach pogrzebu, transportu i pobytu w Niemczech. W wypadku polskiego autokaru zginęło 13 osób, a 29 zostało rannych. Poszkodowani przebywają w 15 szpitalach na terenie Niemiec. Czworo rannych jest w stanie krytycznym.

agkm