Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński mówił powodzianom z gminy Wilków, że sytuacja, którą u nich zastał jest dużo gorsza niż przedstawia to rząd.
W Szczekarkowie na spotkaniu z mieszkańcami zapowiedział przejście do ofensywy w sprawach powodziowych. Poprosił mieszkańców o sporządzenie listy największych problemów i przekazanie jej władzom samorządowym.
Mieszkańcy, dla których jednym z głównych źródeł utrzymania był chmiel. poinformowali byłego premiera, że większość zeszłorocznych zbiorów nie znalazła nabywców, lub została sprzedana za bardzo niską cenę. "Polskie chmielarstwo stanęło na rozdrożu" - odpowiadał prezes Prawa i Sprawiedliwości i dodał, że będzie trzeba pomyśleć nad rozwiązaniem tej sytuacji. Wśród możliwych scenariuszy wymienił między innymi możliwość zmniejszenia tego sektora gospodarki i przeznaczenie ziemi pod inne uprawy.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił natomiast w Janowcu o niesprawności państwa przejawiającej się brakiem długotrwałej pomocy powodzianom. Wizytując gminę, w której w czasie powodzi ponad 1000 hektarów znalazło się pod wodą, Kaczyński mówił o potrzebie wdrożenia programu przeciwpowodziowego. W jego opinii rządzący nie wykazali zbytniej empatii dla poszkodowanych.
Kaczyński zapowiedział, że będzie zabiegał o zmianę przepisów umożliwiających wycinanie drzew i krzewów pomiędzy wałami. Jak mówił, gdyby zostało to wcześniej zrealizowane powodzi można by uniknąć lub zminimalizować skutki powodzi.
rr