Samorządy będą wydawać zgodę na to, czy na ich terenie powstaną sklepy z dopalaczami – tak zakłada projekt poselskiej ustawy o obrocie i reklamie dopalaczy. O tej sprawie pisze „Dziennik Gazeta Prawna’.
Według „DGP” jest szansa na to, że nowe przepisy znacznie ograniczą sprzedaż szkodliwych substancji o działaniu zbliżonym do narkotyków. Zgodnie z nowym projektem to radni wydawaliby zezwolenie na otwarcie sklepu z dopalaczami, ustaliliby także, ile ma ich powstać.
„Dziennik” pisze, że samorządy są zadowolone z takich zmian, bo obecnie próby uchwalania jakichkolwiek zakazów sprzedaży dopalaczy są sprzeczne z prawem. Projekt został skierowany w zeszłym tygodniu pod obrady Sejmu.
Dopalacze zostaną z nami?
Nowy projekt nie zakazuje całkowicie sprzedaży dopalaczy. Nie eliminuje ich z rynku także proponowana przez Ministerstwo Zdrowia nowela ustawy o narkomanii – pozwala ona jedynie na wycofanie podejrzanego specyfiku na pewien czas, by móc go zbadać.
Także część samorządowców podkreśla, że problem dopalaczy trzeba rozwiązać centralnie.
Obecnie dopalacze sprzedawane są legalnie, jako „produkty kolekcjonerskie”, które nie są przeznaczone do spożycia. Tymczasem nie ma dnia, by media nie odnotowały przypadku zasłabnięć, utraty przytomności lub zgonów po użyciu dopalaczy.
Więcej o nowych projektach w sprawie dopalaczy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
agkm, Dziennik Gazeta Prawna