Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Robert Bartosewicz 04.01.2021

Rodzice wcześniaków w grupie zero. Bojemska: to wyraz troski o najsłabszych

- Włączenie rodziców wcześniaków do szczepień w grupie zero jest pokazaniem dobrej woli i troski o tych, którzy są najsłabsi - powiedziała przewodnicząca Rady Rodziny Dorota Bojemska. Wskazała, że obecność rodzica jest od strony psychologicznej potrzebna w leczeniu dziecka.

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w niedzielę, że rodzice wcześniaków zostają włączeni do szczepień przeciw COVID-19 na etapie zero, żeby bez przeszkód mogli odwiedzać swe dzieci w szpitalach. Apelowała o to w ostatnim czasie Fundacja Koalicja dla Wcześniaka.

Posłuchaj
00:22 Rodzice.mp3 Rodzice wcześniaków zostają włączeni do szczepień przeciw COVID-19 na etapie zero (IAR)

"Bardzo się cieszymy i dziękujemy za włączenie rodziców hospitalizowanych wcześniaków do grupy zero, to oznacza koniec separacji! Dziękujemy z całego serca" - napisali w niedzielnym wpisie na Twitterze przedstawiciele fundacji.

en szczepionka 663.jpg
Jak się zaszczepić na koronawirusa? Sprawdź, kiedy możesz się zgłosić i jak wygląda procedura

Zadowolenie z decyzji MZ wyraziła także przewodnicząca działającej przy MRiPS Rady Rodziny Dorota Bojemska.

Czytaj także:

- To jest bardzo dobra decyzja i bardzo nas cieszy. Jako ministerstwo rodziny apelowaliśmy już wcześniej o to, żeby dołożyć wszelkich starań na poziomie każdego szpitala, gdzie są oddziały intensywnej terapii noworodka, by rodzice mogli być przy swoich dzieciach – powiedziała Bojemska.

"Dzieci wcześnie urodzone stanowią grupę dużego ryzyka"

Podkreśliła, że "włączenie rodziców do szczepień w grupie zero jest pokazaniem dobrej woli i troski o tych, którzy są najsłabsi". Wskazała, że dzieci wcześnie urodzone stanowią grupę dużego ryzyka zakażenia. - Lęk lekarzy przed tym, żeby rodzice nie zarazili swoich dzieci i nie zarazili personelu, na pewno będzie zmniejszony poprzez zastosowanie szczepionek – dodała.

Zdaniem Bojemskiej rodzice wcześniaków nie mogą być traktowani jak osoby odwiedzające dziecko, tylko jak członkowie zespołu terapeutycznego.

"Rodzic przy łóżku dziecka jest nie tylko osobą, która pomaga w zakresie samej opieki nad dzieckiem, ale jest przede wszystkim osobą, która pomaga w procesie leczenia od strony psychologicznej. To jest dla dziecka ważne, by osoba bliska mogła być przy nim" – podkreśliła.

Szefowa Rady Rodziny odniosła się także do próśb o włączenie do grupy najszybciej szczepionych także rodziców chorych dzieci przebywających na oddziałach intensywnej terapii. Taki apel do ministra zdrowia wystosowała m.in. poseł Hanna Gill-Piątek związana z ruchem Polska 2050 Szymona Hołowni.

szczepienia PAP 1200.jpg
Prof. Religa: szczepionki nie zapobiegają zakażeniu. Sprawiają, że przebieg choroby jest łagodniejszy

- Wydaje się, że rzeczywiście możliwość włączenia rodziców dzieci przebywających na intensywnej terapii, a także dzieci onkologicznych byłaby bardzo dobrym i potrzebnym gestem. Każdy, kto był rodzicem takiego dziecka, doskonale wie, że ta obecność i jednocześnie wykluczenie ryzyka zakażenia jest rzeczą pilną i ważną – wskazała Bojemska.

- Warto takie apele zgłaszać. Ministerstwo Zdrowia pokazało tutaj dobrą praktykę – podkreśliła Bojemska.

bartos