Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 07.10.2010

Po katastrofie śnięte ryby w Dunaju

Węgierski sztab kryzysowy przyznał, że w wodach Dunaju pojawiły się śnięte ryby. Na razie nie dotyczy to głównego nurtu, ale o tak zwanego moszońskiego koryta rzeki.
Posłuchaj
  • Korespondencja Andrzeja Niewiadowskiego (IAR) o katastrofie ekologicznej na Węgrzech
Czytaj także

Toskyczne ścieki z huty aluminium w Ajka dostały się do Dunaju przed południem. Aby zmniejszyć zagrożenie ekologiczne Węgrzy poprosili Słowaków o zwiększenie ilości wody przepuszczanej przez zaporę w Czunovie, 70 km kilometrów powyżej miejsca katastrofy.

Słowacka zapora w Czunovie, na przedmieściach Bratysławy przy granicy z Węgrami, zbudowana w 1991 roku po przegrodzeniu starego koryta Dunaju - zmieniła nurt rzeki wprowadzając większość wód do nowego sztucznego kanału wodnego.

Teraz chodzi o to, by Słowacy zmniejszyli przepływ wody w nowym kanale i zaczęli wypuszczać wodę do starego, moszońskiego nurtu Dunaju, tak aby podnieść wysokość rzeki co najmniej o dwa metry. Ten zabieg umożliwiłby rozrzedzenie toksycznych ścieków, które zaczynają wpływać przez moszońskie koryto do głównego nurtu Dunaju.

Słowaccy eksperci, którzy od kilku godzin monitorują wody Dunaju, nie stwierdzili, jak dotąd, zwiększenia zanieczyszczeń w jego głównym nurcie. Na wspólnym 100-kilometrowym słowacko-węgierskim odcinku rzeki sytuację monitorują laboratoria słowackiego MSW i Państwowego Urzędu Wodnego.

W poniedziałek na skutek wycieku ze zbiornika około miliona metrów sześciennych płynnych odpadów aluminium, tzw czerwonego szlamu, zginęły cztery osoby, a obrażenia odniosło około 120. Kilkaset rodzin trzeba było ewakuować. Trujący szlam dostał sie do okolicznych rzek i wód gruntowych.

mch