Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Błaszczyk 01.02.2021

Przewrót wojskowy w Birmie. Waszyngton ostrzega puczystów

W reakcji na przeprowadzony w Birmie zamach stanu, Biały Dom wydał oświadczenie, w którym skrytykował birmańską armię za próbę podważenia wyniku niedawnych wyborów oraz aresztowanie szefowej birmańskiego rządu Aung San Suu Kyi i prezydenta Birmy. Rzecznik prezydenta USA ostrzegła także osoby odpowiedzialne za niedemokratyczne działania przed konsekwencjami. 

birma pucz pap 1200 .jpg
Birma: wojsko przejęło władzę nad krajem. 12 miesięcy stanu wyjątkowego

Posłuchaj
00:50 spec - uisa - birma.mp3 Stany Zjednoczone skrytykowały działania birmańskiej armii i wezwały do natychmiastowego uwolnienia liderki Narodowej Ligi dla Demokracji Aung San Suu Kyi. Biały Dom ostrzegł przed konsekwencjami osoby, podważające system demokratyczny w Birmie - relacja Marka Wałkuskiego (IAR)

 

USA "przyglądają się sytuacji"

Stany Zjednoczone wyraziły swoje zaniepokojenie aresztowaniami szefowej birmańskiego rządu i innych władz cywilnych. Podkreślono, że Ameryka wspiera w tym kraju instytucje demokratyczne i - w porozumieniu z lokalnymi partnerami - "wzywa wojsko do przestrzegania reguł demokracji i prawa, oraz do uwolnienia zatrzymanych jeszcze dziś". 

Administracja Joe Bidena zapewniła, że Stany Zjednoczone sprzeciwiają się próbom podważenia wyników demokratycznych wyborów i podejmie działania, "przeciwko odpowiedzialnym za te kroki", jeśli nie zostaną one powstrzymane. "Przyglądamy się sytuacji i stajemy po stronie ludu Birmy, który już dużo zniósł w swojej drodze do demokracji i pokoju" - napisano. 

Wojsko wróciło do władzy

Wojsko znajdującej się południowo-wschodniej części Azji Birmy rządziło w kraju do czasu rozpoczęcia demokratycznych reform w 2011 roku. W ubiegłorocznych wyborach Narodowa Liga na rzecz Demokracji Suu Kyi (NLD) zdobyła wystarczającą liczbę mandatów, aby utworzyć rząd. Armia twierdzi, że głosowanie było sfałszowane.

Czytaj także: 

Birmańskie wojsko potwierdziło, że przejęło kontrolę nad krajem po aresztowaniu szefowej rządu Aung San Suu Kyi i innych przywódców politycznych. "Ten ruch jest konieczny, aby zachować »stabilność« państwa" - ogłosiła armia w swym komunikacie. Aresztowania liderów rządzącej dotychczas Narodowej Ligi dla Demokracji( NLD), jak podkreśliła, były "odpowiedzią na oszustwa wyborcze". Władza została przekazana głównemu dowódcy birmańskich sił zbrojnych, generałowi Min Aung Hlaingowi.

Nowo wybrana niższa izba parlamentu miała zebrać się po raz pierwszy w poniedziałek, ale wojsko domagało się odroczenia terminu posiedzenia.


mbl