Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Damian Nejman 04.02.2021

Polska nie wyda autystycznego chłopca Holendrom. Sąd wstrzymał wcześniejszą decyzję

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wstrzymał decyzję o natychmiastowym przekazaniu autystycznego chłopca Holandii - poinformował portal wpolityce.pl.

autyzm 1200.jpg
"Syn bardzo źle zniósł tę upokarzającą sytuację". Autystyczny chłopiec wyrzucony ze stołecznego "Lata w mieście"

"Dziecko małżeństwa rosyjsko-australijskiego nie zostanie wydane Holendrom. Taką decyzję podjął SR w Warszawie, który wydał postanowienie o wstrzymaniu wydania. Dziękuję prokuratorom za wspaniałą postawę oraz moim współpracownikom w resorcie sprawiedliwości" - napisał w czwartek na Twitterze minister w KPRM Michał Wójcik.

-  To dobra wiadomość. Uważam, że orzeczenie wstrzymujące z całą pewnością jest zgodne z dobrem dziecka i tym dobrem sąd zawsze powinien się kierować. Chłopiec do czasu prawomocnego zakończenia postępowania jest już w Polsce bezpieczny i może znajdować się pod opieką rodziców - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl mec. Bartosz Lewandowski.

Sprawa jednak nie jest rozstrzygnięta i walka o chłopca nadal trwa. Jak zaznacza mecenas "pamiętajmy, że toczy się drugie postępowanie w przedmiocie ustalenia, czy decyzje sądów holenderskich, które nakazywały powrót Marina do Holandii, mogą być skuteczne i wykonalne na terytorium RP.". - Jeżeli Sąd Okręgowy przychyli się do naszej argumentacji, to będziemy mieli sukces nie tylko w Polsce, ale także na arenie międzynarodowej. Taka decyzja byłaby decyzją precedensową, jeśli chodzi o rozważenie dwóch wartości. Na jednej szali mamy bowiem respektowanie decyzji sądów zagranicznych, ale na drugim mamy wartość nadrzędnych, czyli zapewnienie dobra dziecka - przyznaje. 

***

O sprawie cierpiącego na autyzm Martina świat usłyszał w lutym 2018 r., kiedy w środku nocy chłopiec został odebrany rodzicom przez holenderską opiekę społeczną. Jeden z sąsiadów stwierdził, że słyszał krzyki małego Martina, a w domu małżeństwa źle się dzieje. Holenderskie służby nie zważały na argumenty rodziny o tym, że chłopcu nie działa się żadna krzywda.

Chłopiec z powodu choroby wymagał więc specjalistycznej opieki lekarskiej, a mimo to miał zostać umieszczony w zwykłym ośrodku. Przez pierwsze 13 miesięcy Conrad i Katya (rodzice) mieli ograniczone możliwości widzeń z synkiem. Ostatecznie zdecydowali się zabrać syna i uciec z nim do Polski. Holandia wydała za nimi Europejski Nakaz Aresztowania.

dn/wpolityce/PAP