Opinie epidemiologów nie pozostawiają złudzeń - liczba nowych zakażeń koronawirusem w Niemczech spada. Siedmiodniowa zapadalność na COVID-19 zbliża się wyznaczonego progu 50 na 100 tysięcy mieszkańców. Mimo zauważalnych powodów do optymizmu eksperci ostrzegają przed podejmowaniem zbyt pochopnych decyzji.
"Zlekceważono problemy z produkcją szczepionek". Szefowa KE przyznała się do błędu
- Dopóki nie osiągniemy docelowego tempa szczepień, nie ma co mówić o powrocie do normalności - ocenił berliński wirusolog Christian Drosten.
Wtóruje mu premier Bawarii Markus Söder. - Dyskusja o poluzowaniu lockdownu w chwili, gdy w Europie zaczęły się szerzyć groźne mutacje koronawirusa, nie jest najlepszą metodą na pokonanie pandemii. Sam wirus nie zwraca uwagi na polityczne przepychanki - powiedział szef CSU w rozmowie z telewizją ZDF.
Złagodzenia pierwszych obostrzeń w połowie lutego nie wykluczył wcześniej między innymi minister zdrowia Jens Spahn. Dyskusja na ten temat rozgorzała po tym, gdy Niemiecka Rada Etyki zajęła się kwestią wcześniejszego zniesienia ograniczeń sanitarnych dla osób zaszczepionych na Covid-19.