Premier pytany o wzrost liczby zakażeń i duże zgromadzenia turystów na przykład w Zakopanem, mówił, że sytuacja jest szczegółowo monitorowana przez Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego.
"Absolutny brak odpowiedzialności". Dworczyk o zachowaniu turystów na Krupówkach
Jak podkreślił, z raportów, które otrzymał, wynika, że osób łamiących przepisy w obiektach gastronomicznych i noclegowych jest mniej niż w poprzednim okresie. - Więc nie ma tutaj jakiegoś wielkiego powodu do niepokoju, ale oczywiście obrazki [z Zakopanego] są bardzo niepokojące, są niedobre. Dlatego proszę raz jeszcze wszystkich, żeby się trzymać przepisów, żeby zachowywać dystans - apelował premier.
Nowe obostrzenia
Mateusz Morawiecki dodał, że łamanie ograniczeń epidemicznych może doprowadzić do wzrostu zakażeń, a wtedy za 10 dni rząd może wprowadzić nowe obostrzenia, zamiast je luzować. - Na razie jednak ten wzrost liczby zakażeń nie jest jakiś dramatyczny, będziemy go obserwować w najbliższych paru dniach, jednocześnie też, cieszę się, że jest tydzień po tygodniu malejąca liczba zgonów, bo to jest kolejny z bardzo ważnych wskaźników. A inne to łóżka covidowe, respiratorowe - ich zajętość, a także sytuacja wokół Polski. Przypominam, że to tych kilka kryteriów, którymi się kierujemy podczas podejmowania decyzji co do dalszego procesu luzowania bądź zaostrzania środków zaradczych - mówił szef rządu.
00:26 10908683_1.mp3 Premier: cieszę się, że jest tydzień po tygodniu malejąca liczba zgonów.
Blisko 300 interwencji policji w Zakopanem. W weekend na Podhalu było kilkadziesiąt tysięcy turystów
Czytaj także:
Premier stwierdził również, że rząd szczególnie niepokoją rozprzestrzeniające się na świecie mutacje koronawirusa.
Przed południem minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że kwestia przywrócenia obostrzeń jest otwarta. Nawiązując do sytuacji w Zakopanem, dodał, że nie chciałby, aby Krupówki stały się początkiem trzeciej fali pandemii w Polsce.
Minionej doby koronawirusa wykryto u kolejnych 2543 osób, zmarło 25 chorych.
as