Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Rafał Kowalczyk 14.10.2010

Prezydent Chile: to trudna lekcja

Prezydent Chile Sebastian Pinera podkreśla, że udana akcja wydobywania 33 górników z zasypanej kopalni w San Jose to sukces całego narodu.
Prezydent Chile Sebastian PineraPrezydent Chile Sebastian Pinerafot. PAP
Posłuchaj
  • Prezydent Chile Sebastian Pinera: To jedna z rzeczy, których musimy się nauczyć. W Chile jest wiele kopalni. Duże przedsiębiorstwa mają bardzo dobry system zabezpieczeń. Ale małe zakłady - jak ten nie dbały w odpowiedni sposób o bezpieczeństwo i życie pracowników. Ci górnicy nigdy nie powinni byli pracować w takich warunkach - bez zabezpieczeń.
Czytaj także

Ostatni wydobyty na powierzchnię to 54-letni sztygar Luis Urzua. Specjalną kapsułą na powierzchnię przetransportowano także trzech ratowników, którzy zjechali pod ziemię, by nadzorować akcję.

Chilijski prezydent zaznaczył w wywiadzie dla angielskiej BBC, że mimo wszechobecnej euforii, jest to dla Chile trudna lekcja, z której przemysł górniczy musi wyciągnąć wnioski na przyszłość.

- To jedna z rzeczy, których musimy się nauczyć. W Chile jest wiele kopalni. Duże przedsiębiorstwa mają bardzo dobry system zabezpieczeń. Ale małe zakłady - jak ten nie dbały w odpowiedni sposób o bezpieczeństwo i życie pracowników. Ci górnicy nigdy nie powinni byli pracować w takich warunkach - bez zabezpieczeń - mówił Pinera.

Cała operacja trwała krócej niż przypuszczano - potrzebowano na nią niespełna 24 godziny. Górnicy, którzy przebywali pod ziemią 69 dni, wyjeżdżali jeden po drugim w specjalnej kapsule. Na powierzchni czekali na nich najbliżsi, a także przedstawiciele władz, w tym prezydent Pinera. Na miejscu byli również dziennikarze z 40 krajów. Mężczyźni, którzy byli uwięzieni na głębokości ponad 620 metrów pod powierzchnią ziemi, po przywitaniu się z najbliższymi trafiali od razu pod opiekę lekarzy w szpitalu polowym. Potem byli transportowani helikopterami do innego szpitala, gdzie przechodzą specjalistyczne badania. Korytarz kopalni zawalił się 5 sierpnia. Kontakt z górnikami nawiązano dopiero po kilkunastu dniach. Jeszcze nigdy w historii górnictwa nie zdarzyło się, by ludzie przebywali tak długo pod ziemią.

rk