Minister Krzysztof Kwiatkowski odwiedził w miniony piątek krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych. Dyrektorka placówki zaprosiła go do odsłuchania fragmentów - jak stwierdzili później dziennikarze - nagrań z czarnych skrzynek Tu-154M.
Mecenas Rogalski podkreśla, że do takiego wysłuchania potrzebna była zgoda śledczych, ponieważ materiały z nagrań są objęte tajemnicą śledztwa.
Rafał Rogalski dodał, że nawet rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, do tej pory nie miały możliwości wglądu w materiały dotyczące nagrań z czarnych skrzynek.
W sprawie odsłuchanych przez ministra Kwiatkowskiego nagrań interweniowała w poniedziałek prokuratura wojskowa. Śledczy wysłali pismo do szefowej Instytutu ekspertyz Sądowych z żądaniem wyjaśnienia, czego dokładnie słuchał szef resortu sprawiedliwości. Po południu dyrekcja placówki dostarczyła do prokuratury odpowiedź.
Na razie nie znamy jej treści, ponieważ śledczy analizują treść przesłanego przez instytut pisma. Dalsze decyzje mają zapaść w ciągu kilku dni. Dyrektorka krakowskiej placówki była również na rozmowie w ministerstwie sprawiedliwości. Spotkanie nie zakończyło się żadnymi konkretnymi ustaleniami.
mch