Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Bartosz Goluch 09.03.2021

Joachim Loew odchodzi z reprezentacji Niemiec. Euro 2020 będzie jego ostatnim turniejem

Joachim Loew, który od 2006 roku jest selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Niemiec, poinformował, że przestanie pełnić tę funkcję po zakończeniu tegorocznych mistrzostw Europy. Pod jego wodzą "Die Manschaft" sięgnęła po złoty i brązowy medal mistrzostw świata, srebro mistrzostw Europy oraz Puchar Konfederacji.

Loew ma ważny kontrakt do mundialu 2022 w Katarze, ale selekcjoner postanowił, że nie dokończy umowy i odejdzie po zakończeniu tegorocznego Euro. Wciąż aktualny trener reprezentacji Niemiec jest drugim po Oscarze Tabarezie z Urugwaju najdłużej pracującym z kadrą narodową szkoleniowcem.

Popularny "Jogi" związany jest z niemiecką kadrą od blisko siedemnastu lat. Zaczynał jako asystent Juergena Klinsmanna. Po mundialu 2006 przejął reprezentację, z którą następnie sięgnął po wiele medali. W Niemczech stał się wręcz postacią popkulturową i symbolem sukcesów tamtejszego futbolu.

Pierwsze rysy na niemal nieskazitelnym wizerunku Loewa pojawiły się po klęsce reprezentacji Niemiec na mundialu w Rosji, gdzie "Die Manschaft" odpadła już w fazie grupowej, przegrywając z Meksykiem i Koreą Południową.

Potem przyszły zawstydzające porażki z Holandią (2:4) i Hiszpanią (0:6). Loew, mimo usilnych starań nie potrafił wprowadzić do zespołu młodych zawodników, którzy mieliby zastąpić "złote pokolenie" mistrzów świata z 2014 roku.

Do tego doszły oskarżenia ze strony Thomasa Muellera, Matsa Hummelsa i Jerome'a Boatenga, którym Loew zamknął drogę do gry w reprezentacji. Piłkarze zarzucali mu, że nie potrafił w racjonalny sposób wyjaśnić swojej decyzji i potraktował ich niesprawiedliwie.

Po rezygnacji Loewa ruszyła trenerska giełda nazwisk. Faworytami do zastąpienia "Jogiego" są Hansi Flick z Bayernu Monachium oraz Julian Nagelsmann z RB Lipsk. W ostatnich miesiącach w tym kontekście mówiło się również o Juergenie Kloppie. Zatrudnienie każdego z tych trenerów będzie jednak trudnym zadaniem dla DFB, ponieważ wszyscy mają ważne kontrakty i są wysoko cenieni przez swoich pracodawców. Możliwe więc, że niemiecka federacja zrobi wyjątek od stosowanej dotąd niepisanej reguły i po raz pierwszy w historii sięgnie po fachowca z zagranicy.

Czytaj także:

bg