Dla najlepszej polskiej tenisistki ostatnie tygodnie są bardzo intensywne. Do Dubaju 19-latka przyleciała z antypodów, gdzie uczestniczyła m.in. w wielkoszlemowym Australian Open, a następnie zwyciężyła w turnieju w Adelajdzie.
Urodzona w Wenezueli osiem lat starsza Muguruza w Melbourne, podobnie jak Polka, odpadła w 1/8 finału, a następnie dotarła do finału imprezy w Dosze. W środę Świątek nie miała szans z bardziej doświadczoną rywalką, a walkę zdołała nawiązać tylko w drugim secie. Było to jednak za mało.
"Czasami przychodzi dzień, w którym trudno ułożyć wszystkie puzzle tak, aby do siebie pasowały i wczoraj właśnie tak się czułam. Czas więc na parę dni regeneracji i powrót do domu" - podsumowała polska zawodniczka.
"Czas na parę dni regeneracji i powrót do domu. Do zobaczenia w Miami i na ekranach" - dodała.
W kalendarzu startów następną pozycją Świątek jest rozpoczynający się 23 marca turniej WTA 1000 w Miami. Z Dubaju ma wrócić do kraju, by odpocząć i zregenerować siły. Polkę znów będą czekać starcia z czołowymi tenisistkami świata - swój udział w tej imprezie potwierdziły już m.in. Ashleigh Barty, Simona Halep i Naomi Osaka.
00:24 gurjew 2.mp3 Świątek ma nadzieję, że mecz z Muguruzą dużo ją nauczy (IAR)
00:34 gurjew.mp3 19-letnia Świątek tłumaczyła, że zna przyczyny swojej porażki (IAR)
Czytaj także: