Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Błaszczyk 13.03.2021

Wielka Brytania: setki londyńczyków pożegnały zamordowaną 33-latkę

Brytyjski premier Boris Johnson wraz z narzeczoną oraz księżna Kate byli wśród osób, które oddały w sobotę hołd porwanej i zamordowanej przez funkcjonariusza policji 33-letniej Sarze Everard. Przez cały dzień do parku w południowym Londynie przychodziły setki ludzi, by złożyć tam kwiaty. 

Na sobotni wieczór w parku Clapham Common w południowym Londynie, blisko miejsca, gdzie kobieta widziana była po raz ostatni, zaplanowane było czuwanie ku czci zamordowanej, ale z powodu restrykcji epidemicznych policja nie wyraziła zgody na zgromadzenie. Jego organizatorki zaapelowały, by zamiast tego wyjść wieczorem przed domy z zapalonymi świecami, ale kilkaset osób i tak przyszło wieczorem do Clapham Common i doszło tam do przepychanek z policją.

1200_UK_PAP.png
Porwanie i zabójstwo 33-letniej Sary Everard. Aresztowano podejrzanego policjanta

Wcześniej przez cały dzień do parku przychodziły setki ludzi, by złożyć tam kwiaty. Po południu była tam również księżna Kate, żona księcia Williama.

"Dziś wieczorem (moja narzeczona) Carrie i ja zapalimy świeczkę ku czci Sary Everard i pomyślimy o jej rodzinie i przyjaciołach. Nie mogę sobie wyobrazić, jak trudny do zniesienia jest ich ból i żal. Musimy pracować szybko, aby znaleźć wszystkie odpowiedzi na temat tej przerażającej zbrodni. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zapewnić, że ulice są bezpieczne, a kobiety i dziewczynki nie będą narażone na molestowanie i wykorzystywanie" - napisał w sobotę dnia na Twitterze brytyjski premier Boris Johnson.

Zarzuty wobec policjanta

Everard, która pracowała jako menedżerka ds. marketingu, zaginęła 3 marca wieczorem, gdy wracała pieszo od przyjaciółki w Clapham do domu w Brixton. Po raz ostatni zarejestrowały ją kamery uliczne ok. 21.30. W piątek policja potwierdziła, że szczątki ludzkie znalezione dwa dni wcześniej w lesie prawie 100 km od miejsca, w którym była widziana po raz ostatni, to ciało Everard.

W sobotę przed sądem w Londynie stanął oskarżony o jej uprowadzenie i zamordowanie 48-letni funkcjonariusz londyńskiej policji metropolitalnej Wayne Couzens, który został aresztowany we wtorek wieczorem. Sobotnie przesłuchanie przed sądem miało jednak wstępny charakter i sprowadzało się do potwierdzenia tożsamości podejrzanego. Ponownie stanie on przed sądem we wtorek.

Czytaj także: 

Zaginięcie i śmierć Everard odbiło się w Wielkiej Brytanii głośnym echem i rozpoczęło szerszą dyskusję na temat tego, że kobiety nie czują się bezpiecznie poza domem po zmroku. Sobotnie czuwanie miało się odbyć pod hasłem "Reclaim These Streets" ("odzyskajmy te ulice"), bo jego celem, oprócz uczczenia pamięci Everard, miało być też domaganie się zmian zwiększających bezpieczeństwo.


mbl